21-latek uderzył w drzewo, a następnie wysiadł z pojazdu i zaczął uciekać pieszo. Po kilkudziesięciu metrach został obezwładniony. Był bardzo agresywny, szarpał się. W jego samochodzie znaleziono narzędzie zbrodni.
"Z czymś takim, tak drastycznym, w przypadku tak małego dziecka jeszcze się nie spotkałem" - powiedział prokurator rejonowy w Szczytnie Artur Bekluard.
Olsztyńscy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu wspólnie z prokuraturą wyjaśnili okoliczności śmierci 67-letniego mieszkańca Olsztyna.