W środę 25 maja doszło do tragicznych wydarzeń w komisie samochodowym przy ulicy Lubelskiej. Padły strzały, dwóch mężczyzn nie żyje.
Około godziny 16:00 policja otrzymała informację, że w okolicach ulicy Lubelskiej w Olsztynie może przebywać agresywny, niebezpieczny mężczyzna. Zarządzający komisem samochodowym 50-latek miał awanturować się i wejść do firmy.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze weszli do komisu, gdzie znaleźli ciała dwóch mężczyzn z ranami postrzałowymi głowy.
– Dziwny huk. Po prostu w pierwszym momencie nie skojarzyłem, że to był strzał – mówi jeden ze świadków zdarzenia.
Okazało się, że ofiarami jest dwóch mężczyzn: 50-letni zarządzający komisem i jego 48-letni znajomy.
Teraz policja i prokuratura starają się ustalić przyczyny i okoliczności zdarzenia.
Wiadomo, że na miejscu znaleziono i zabezpieczono broń palną krótką i łuski. Najprawdopodobniej padły tylko dwa strzały.
– Na ciałach tych dwóch mężczyzn ujawniono ślady postrzałowe, czyli po jednym strzale w głowę na miejscu zdarzenia. Nie ujawniono natomiast żadnych śladów, które by świadczyły, iż doszło tam do jakiejś przepychanki – mówi Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
W komisie nic nie zginęło, nie było żadnych śladów włamania.
– Mogło dojść do zabójstwa połączonego z samobójstwem – dodaje rzecznik.
Na ten moment nie stwierdzono udziału osób trzecich.
Policja bierze pod uwagę jednak różne hipotezy. Obecnie analizuje monitoring i przesłuchuje świadków zdarzenia, chociaż strzały słyszało niewiele osób. Komis mieści się w przemysłowej części miasta, gdzie działają warsztaty, jest duży ruch samochodowy.
W czwartek 26 maja przeprowadzono sekcję zwłok, która ma między innymi ustalić, czy mężczyźni byli pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
gdzie zdjecia trupow?????