Trwające trzeci dzień poszukiwania na jeziorze Kisajno nie różnią się od innych tego typu działań pod względem użytych sił i środków – oceniła warmińsko-mazurska policja. Służby zapewniły, że takie akcje są zawsze prowadzone „do skutku”.
Sierż. szt. Tomasz Markowski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie powiedział, że mimo ogromnego zainteresowania mediów poszukiwaniami na jeziorze Kisajno, dla policji jest to takie samo zdarzenie, jak wszystkie inne tego typu.
„W każdym przypadku angażujemy siły i środki adekwatne do sytuacji. Bez względu na to, kogo szukamy, działamy w ten sam sposób. W przypadku Kisajna ma znaczenie to, że mamy do czynienia z dużym jeziorem o znacznej głębokości i bardzo urozmaiconym dnie” – ocenił.
Oprócz służb koordynowanych przez policję, czyli m.in. straży pożarnej i MOPR, na Kisajnie działają inne firmy lub instytucje, które angażują się w poszukiwania niezależnie od policji. Na wodzie są też osoby, które relacjonują przebieg akcji. „Dlatego mogłoby się wydawać, że te działania są na większą skalę” – stwierdził Markowski.
Zapewnił, że w tego typu akcjach policja dąży zawsze do jak najszybszego odnalezienia poszukiwanego człowieka, w nadziei, że jeszcze uda się go uratować. „Wiadomo, że tutaj czas działa na niekorzyść, ale nawet wtedy, gdy już nie ma nadziei i mamy przekonanie, że doszło do najgorszego, takie działania trwają, dopóki nie osiągną skutku” – zapewnił.
Według niego tego typu poszukiwania trwają czasem po kilka dni.
Jak informowała asp. Iwona Chruścińska z policji w Giżycku, we wtorkowych poszukiwaniach uczestniczą policyjni wodniacy z Giżycka i Węgorzewa, straż pożarna, Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe i WOPR z Gdyni. Koordynatorem akcji tych służb jest policja.
Chruścińska przyznała, że ma informacje, iż na Kisajnie są prowadzone również działania poszukiwawcze prowadzone przez inne podmioty.
Prokuratura potwierdziła w poniedziałek, że osobą poszukiwaną na jeziorze Kisajno jest producent filmowy Piotr Woźniak-Starak. Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny, „pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Giżycku trwają czynności w niezbędnym zakresie, mające ustalić okoliczności i przyczyny zdarzenia na jeziorze Kisajno”.
Według policji, z soboty na niedzielę przed godz. 4 nad ranem odebrano zgłoszenie, że po jeziorze pływa motorówka i może zakłócać odpoczynek żeglarzy. Funkcjonariusze i ratownicy MOPR odnaleźli na miejscu dryfującą łódź motorową, na pokładzie, której nikogo nie było. Silnik łodzi nie pracował.
W ocenie policjantów, rzeczy pozostawione na motorówce wskazywały, że mogły nią płynąć dwie osoby. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania, w trakcie, których znaleziono na brzegu jeziora jedną z tych osób.
Asp. Chruścińska mówiła wcześniej, że z relacji odnalezionej kobiety wynikało, że płynęła motorówką z 39-letnim mężczyzną i podczas wykonywania manewru skrętu obydwoje wypadli do wody. Kobieta zdołała dopłynąć sama do brzegu. Relacjonowała, że przepłynęła ok. stu metrów.
Policja informowała wówczas, że odnaleziona na brzegu 27-letnia mieszkanka Łodzi była w dobrym stanie zdrowia.
Jak się okazuje to nie wszystkie informacje jakie udało się zebrać śledczym. Jako pierwsi w Polsce dotarliśmy do nowych informacji. Według naszego informatora – osoby czynnie zaangażowanej w akcję poszukiwawczą – funkcjonariusze odkryli w niedzielę na wodzie pływającą męską koszulę, a także coś bardziej przerażającego. Na śrubie motorówki zidentyfikowano kawałki koszuli oraz ludzkie włosy. Do kogo należą tego nie wiemy, ale może to wskazywać na tragiczny finał nocnej eskapady. Według relacji młodej kobiety podczas wykonywania manewru skrętu motorówki obydwoje wypadli z niej do wody. Osoba prowadząca łódź prawdopodobnie nie używał tzw. zrywki. Linki przyczepionej do ręki aby automatycznie wygasić silnik w momencie oderwania ręki od steru. Bez tego po wypadnięciu z łodzi motorówka najczęściej „kręci kółka”. Wtedy śruby stanowi ogromne zagrożenie dla osób w wodzie. Wiadomo, że motorówka zakłócała spokój żeglarzy, a gdy rano dopłynęli do niej ratownicy dryfowała pusta.
Te informacje mogą wskazywać na to, że mężczyzna, który wypadł z łodzi prawdopodobnie dostał się pod śrubę motorówki. Jej ogromna moc zerwała z niego koszulę oraz wyrwała włosy. Kobieta miała szczęście i o własnych siłach dopłynęła na brzeg.
Piotr Woźniak-Starak to producent filmowy i jeden z najbogatszych Polaków, prywatnie mąż Agnieszki Woźniak-Starak, prowadzącej programy TVN. Para wzięła ślub w 2016 roku. 39-latek jest producentem m.in. filmów „Sztuka Kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” oraz „Bogowie”.
Więcej:
Piotr Woźniak-Starak poszukiwany. Jasnowidz wskazał miejsce gdzie szukać [MAPA]
PILNE! Wszczęto śledztwo w sprawie wypadku motorówki Piotra Woźniak-Starak na jeziorze Kisajno
To ona była z Piotrem Woźniak-Starak na motorówce! Kim jest 27-letnia Ewa z Łodzi?
Jest filmik jak w nocy pływa motorówką Piotr Woźniak-Starak [WIDEO]
Na jez. Kisajno zawieszono poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka
Piotr Woźniak-Starak wypadł z motorówki? „Pojawiają się różne tezy”. Zdjęcia z poszukiwań [FOTO]
Prokuratura potwierdza, że zaginionym na jez. Kisajno jest Piotr Woźniak-Starak
Wstrzymano poszukiwania 39-latka, który wypadł z motorówki na jez. Kisajno
PILNE! Wypadek motorówki na Mazurach. Czy Piotr Woźniak-Starak tam był?
Zdjęcia pochodzą z serwisu gizycko.info
Skoro sami za to płacą to jest ok.
w jeziorze, nad którym mieszkam kiedyś utopiła się dziewczyna kolegi mojego brata. Byłam na tej imprezie podczas której wypłynęła kajakiem i nie wróciła. I NIE, NIE BYŁO TAK INTENSYWNYCH POSZUKIWAŃ jak w tym przypadku. Po 3 dniach dali sobie spokój, wypłynęła 2 tygodnie później na Matki Boskiej Zielnej, a utopiła w ostatni weekend lipca wiele lat temu.