Znany youtuber Książulo testuje najlepiej i najgorzej oceniane w internecie dania w różnych miastach Polski. Tym razem wziął na tapet olsztyńskie kebaby.
Najgorzej oceniany kebab w Olsztynie
Najgorzej oceniany według internautów kebab w Olsztynie można zjeść w na Jartoach– goście dali mu 2,8 punktów na 5 możliwych.
Lokal z zewnątrz nie zachęca – dwa odrapane stoliki z wypaczonymi blatami przed obiektem („Wygląda trochę jak z GTA” – mówi Książulo na nagraniu) trudno uznać za „ogródek”. W środku jest nieco lepiej, choć muzyka jest bardzo głośna. Spory ruch sugeruje jednak, że jedzenie raczej przyciąga klientów.
Mały kebab z mieszanym mięsem i mieszanym sosem kosztuje 17 złotych i wcale nie jest mały. Jak pokazuje na filmiku youtuber, jest w nim sporo mięsa, więcej niż warzyw, do tego kurczak jest nieźle przypieczony. Choć najprawdopodobniej mięso jest „gotowe”, jest całkiem smaczne. Trochę gorzej wypadają sosy, które testujący ocenia jako rozwodnione i bez smaku, przyznaje jednak, że na tle innych „najgorzej ocenianych” kebabów ten wypada całkiem przyzwoicie.
„Zjadłem najgorzej ocenianego kebaba w Radomiu, w Warszawie, w Białymstoku i w Lublinie i szczerze chyba ten jest najlepszy” – słyszymy.
Najlepiej oceniany kebab w Olsztynie
Najlepsze oceny w Olsztynie zbiera Turkish Spicy Kebab, który ma 4,1 gwiazdek na 5 możliwych.
Tutaj też niespodzianką jest rozmiar: mały kebab okazuje się całkiem spory. Trzeba było za niego zapłacić 16,50 złotych, w tym złotówka za opakowanie na wynos.
„To jest taki trochę lawasz chyba nawet” – słyszymy na nagraniu.
Książulo ocenia, że lawasz jest cienki i chrupiący, mięso jest bardziej wyraziste i fajnie przyprawione, choć też raczej „gotowe”, za to sosy zdecydowanie są bardziej gęste i jest ich więcej, przez co cały kebab jest bardziej soczysty. I choć nie dostrzega związku z Turcją, docenia smak.
Jak oceniłby te dwa kebaby Książulo? Okazuje się, że bardzo podobnie. W jego opinii ten pierwszy zasługuje na 5 punktów na 10, Turkish Spicy Kebab – na 6,5 punktu na 10.
Youtuber testował też:
Niemiła niespodzianka
Testowanie olsztyńskich specjałów zakończyło się jednak dla youtubera niemiło. Choć wielokrotnie podkreślał, że ma żołądek ze stali, tym razem kebaby go pokonały.
– Te wczorajsze dwa olsztyńskie kebaby zmiotły mnie z planszy no i, nie oszukujmy się, spędziłem zdecydowanie zbyt wiele czasu w mojej malutkiej toalecie. Najgorsze jest to, że tak naprawdę nawet nie wiemy, który kebab zawinił. Zjadłem wczoraj najgorzej ocenianego kebaba i najlepiej ocenianego kebaba w Olsztynie. No cóż, taka praca – podsumowuje Książulo w filmiku o „chińczyku”.
Po tym kebsie na Jarotach nie jeden sr@ł dalej niż widział.
Najlepszy kebab to i tak ART libanski i kebab super King