Olsztyńscy radni uchwalili plan zagospodarowania dla okolic jeziora Ukiel. Nie wszyscy opowiedzieli się za ochroną brzegów jeziora. Dlaczego?
O kontrowersjach wokół planu zagospodarowania przestrzennego, który miał powstrzymać zabudowę brzegów jeziora Ukiel, pisaliśmy kilka dni temu: Powstał plan ochrony brzegów jeziora Ukiel. Oto dlaczego wzbudza kontrowersje
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego w rejonie Gutkowo – Południe, część „A”, z założenia powstał w celu ochrony brzegów malowniczego jeziora przed nadmierną zabudową. Takie zagrożenie jest realne, bo jest to bardzo atrakcyjny teren i z pewnością wiele osób chciałoby mieszkać w takim otoczeniu.
Propozycję rozpatrywali na ostatniej sesji olsztyńscy radni, którzy podjęli stosowną uchwałę w tej sprawie. Okazuje się jednak, że nie wszyscy byli zgodni.
Zatrzymać deweloperów
Brak miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego pozwalał inwestorom na większą dowolność w zabudowywanie przybrzeżnych terenów. Plan powinien powstrzymać ich naciski, a z drugiej strony zabezpieczyć dostęp do brzegu jeziora i umożliwić zamianę gruntów z prywatnym właścicielem, aby zachować tu ciągłość przejścia.
Okazało się, że przygotowanie planu nie jest wcale takie proste.
Większości mieszkańców Gutkowa zależało na zabezpieczeniu istniejącej zieleni oraz zapewnieniu dostępu do brzegów jeziora. Z kolei właściciele gruntów są zainteresowani głównie możliwościami zabudowy i składali do planu swoje uwagi, które by te możliwości dawały. Niektórzy z nich posiadają już warunki zabudowy albo nawet pozwolenia na budowę. Plan musiał więc pogodzić te różne potrzeby.
Można budować czy nie?
Radni musieli zmierzyć się z licznymi wątpliwościami. Radna Monika Rogińska-Stamulewicz przedstawiła sytuację małżeństwa – właścicieli działki z warunkami zabudowy. Czy teraz, mimo posiadania warunków zabudowy, nie mogliby niczego na działce wybudować?
Tę sytuację wyjaśniono. Okazało się, że warunki zabudowy otrzymał jeden z właścicieli większej działki, którą później podzielił na mniejsze, a następnie sprzedał bez dostępu do drogi publicznej, ale z warunkami, które zostały wydane dla całego terenu.
Przez takie niejasne sytuacje komisja inwestycji i rozwoju nie wydała pozytywnej opinii o planie, a niektórzy radni nie chcieli podjąć uchwały w tej sprawie.
Plan został uchwalony
Atmosfera była gorąca.
– Jeśli my tego planu nie uchwalimy, to będzie draństwo, przepraszam za wyrażenie – mówił podczas sesji Rady Miasta Olsztyna były prezydent Czesław Małkowski.
Radni mieli mnóstwo wątpliwości, szukali winnych braku ochrony brzegów jeziora Ukiel, wskazywali, że działania planistyczne dla tego terenu powinny zostać podjęte kilkanaście lat temu.
Dyskusje były burzliwe, jednak ostatecznie udało się uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego – nikt nie był przeciwny, ale pięć osób wstrzymało się od głosu w tej sprawie.
Co się znalazło w planie?
Ograniczono maksymalną wysokość zabudowy od 1 do 3 kondygnacji nadziemnych, ustalono też maksymalną powierzchnię zabudowy. Dostosowano również skalę projektowanej zabudowy do już istniejącej, zagospodarowania terenu, jego ukształtowania i zieleni krajobrazowej. Określono także linie zabudowy, pozwalające na zachowanie widoku na jezioro z ciągów komunikacyjnych.
W planie znalazły się także przestrzenie publiczne, ustalenie zasad ich zagospodarowania tak, aby uwzględnić powszechną dostępność terenów. Infrastruktura musi być realizowana tak, aby harmonijnie wkomponowywała się w istniejącą już zabudowę i zagospodarowanie terenu.
Budowa murów oporowych oraz ewentualne zmiany istniejącego poziomu terenu nie mogą przekroczyć 1,5 metra.
Nad jeziorem Ukiel w rejonie Gutkowo – Południe nie będzie też można realizować funkcji, które mogłyby negatywnie wpłynąć na mieszkańców, takich jak na przykład warsztaty samochodowe.
Uchwalony plan zagospodarowania to pierwsza część „A”, część „B” wciąż jest przygotowywana.
źródło: Gazeta Wyborcza
Czyli zgodzili się na zabudowę brzegów jeziora. Prywata wygrała.
Te jezioro ma klasę czystości 4 chyba ceny wyższe niż w Nicei a widoki 3-,dla nowobogackich jak złapać Boga za nogi budujcie się i lansujcie ,szczerze współczuje