Na Warmii i Mazurach doszło do kolejnej próby oszustwa przy legalizacji pobytu. Straż Graniczna poinformowała o zatrzymaniu grupy cudzoziemców, którzy posługiwali się podrobionymi dokumentami.
Kontrola Straży Granicznej w Barcianach
Do zdarzenia doszło 10 września, kiedy funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Barcianach przeprowadzali rutynową kontrolę legalności pobytu. Podczas działań zatrzymano pięciu obywateli Tanzanii. Mężczyźni okazali swoje paszporty wydane w kraju pochodzenia oraz greckie wizy, które uprawniały ich do przebywania w strefie Schengen.
W trakcie szczegółowej weryfikacji okazało się jednak, że cudzoziemcy posiadają dodatkowe polskie karty pobytu. Dokumenty te wzbudziły podejrzenia funkcjonariuszy, a dalsza analiza potwierdziła, że były one fałszywe.
Zapłacili po 1850 euro za podrobione dokumenty
Każdy z zatrzymanych przyznał, że za możliwość posługiwania się sfałszowaną kartą pobytu zapłacił po 1850 euro. Dla wielu cudzoziemców to ogromne sumy, jednak pokusa legalizacji pobytu na terenie Polski sprawia, że są gotowi na tak ryzykowne kroki.
Finał tej historii jest jednak jednoznaczny. Straż Graniczna poinformowała, że obywatele Tanzanii nie pozostaną w Polsce. Zgodnie z decyzją administracyjną, cała piątka zostanie odesłana do swojego kraju.
Kolejne zatrzymania fałszywych dokumentów
To nie pierwszy przypadek, kiedy funkcjonariusze z Warmii i Mazur ujawniają cudzoziemców posługujących się sfałszowanymi dokumentami pobytowymi. Straż Graniczna regularnie podkreśla, że rynek fałszywych kart i wiz wciąż funkcjonuje i kusi osoby próbujące zalegalizować pobyt w nieuczciwy sposób.
Zatrzymania w Barcianach pokazują, że służby działają konsekwentnie i szybko reagują na wszelkie próby oszustw. Choć cudzoziemcy z Tanzanii stracili pieniądze, najpoważniejszą konsekwencją będzie dla nich przymusowy powrót do ojczyzny.
źródło: W-MSG