Na sam koniec prezydentury Piotr Grzymowicz zawarł przed Prokuratorią Generalną ugodę z wykonawcą linii tramwajowej w Olsztynie – informuje Gazeta Wyborcza. Mowa o milionach złotych, szczegóły są objęte tajemnicą.
Projekt tramwajowy jest jednym z największych – i najbardziej kosztownych – realizowanych przez Olsztyn na przestrzeni ostatnich kilku lat przedsięwzięć. Chociaż formalnie już się zakończył, nie wszystko jeszcze zostało wyjaśnione i ukończone. Jedną z takich kwestii są pieniądze.
Brak porozumienia pomiędzy miastem a wykonawcą
Drugi etap projektu – budowa linii tramwajowej do Pieczewa – miał kosztować miasto 422 miliony złotych. Jednak konsorcjum Polimex – Mostostal, wykonawca inwestycji, uważa, że powinno otrzymać więcej z uwagi na wzrost kosztów.
Miasto i wykonawca nie mogli dojść do porozumienia również co do zakresu prac oraz tego, po czyjej stronie leży wina za przekroczenie terminów niektórych prac. Wykonawca uważa, że na przekroczenie ustalonych w umowie terminów miał wpływ urząd, który w przypadku niektórych elementów nie dostarczył wymaganej dokumentacji, co skutkowało tym, że trzeba było tę dokumentację poprawiać już w trakcie przeprowadzania robót drogowych, co bezpośrednio wpływało na ich przedłużenie. Olsztyński ratusz z kolei zarzuca wykonawcy opieszałość.
Ugoda zamiast sprawy w sądzie
W 2022 roku sprawa trafiła do Prokuratorii Generalnej i to przed nią toczyły się negocjacje w tej sprawie. Piotr Grzymowicz nie ukrywał, że zależało mu na tym, żeby sztandarową inwestycję swojej prezydentury zakończyć jeszcze w czasie jej trwania. Negocjacje były trudne, zakończyły się dopiero w poniedziałek 6 maja.
– Zapowiedziałem, że jeśli nie dojdzie do podpisania umowy, to sprawa zostanie skierowana do sądu – mówił Piotr Grzymowicz.
Wykonawcy również zależało na polubownym załatwieniu sprawy, ponieważ postępowanie sądowe mogłoby oznaczać nawet kilkuletni proces, bez pewności wygranej. Teraz nowe władze Olsztyna obejmą urząd z już podpisaną ugodą.
Niejawna treść ugody
Całe postępowanie negocjacyjne było objęte tajemnicą, olsztyński ratusz nie zamierza informować mieszkańców również o treści podpisanej z wykonawcą ugody. Jak nieoficjalnie ustaliła „Wyborcza Olsztyn”, miasto najprawdopodobniej wypłaci wykonawcy kwotę kilkakrotnie niższą od tej, której tamten oczekiwał. Nie powinno to być więcej niż 10 milionów złotych.
Polimex nadal będzie wykonywał związane z budową linii tramwajowej prace dodatkowe i te elementy, których nie udało się zakończyć w zeszłym roku. Na przykład w poniedziałek zacznie układać warstwę ścieralną asfaltu przy ulicy Krasickiego.
źródło: Gazeta Wyborcza
Widzicie wyborcy Grzymowicz i jego synek Szewczyk traktują biznes miejski jak swój prywatny folwark a Wam ch** do tego
Tak – a po co gawiedź ma wiedzieć co biznesmeny ustalają? Trzeba płacić i nic nie gadać! Do roboty parobki – i tak tępaki nic nie zrozumiecie!