Podczas zacieklej rozgrywki przedwyborczej, Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna, potwierdził swoje plany startu w wyborach parlamentarnych. Ruch ten wywołał lawinę spekulacji dotyczących potencjalnej rywalizacji z popularną senatorką Lidią Staroń.
Deklaracja kandydatury Grzymowicza
Jak podaje “Gazeta Wyborcza”, swoje aspiracje wyborcze Grzymowicz miał potwierdzić na spotkaniu z działaczami Platformy Obywatelskiej 22 maja. Zgodnie z informacją, członkowie PO podali, że Grzymowicz będzie kandydować w ramach bloku senackiego opozycji, reprezentując skupiające samorządowców ugrupowanie TAK dla Polski.
Polityczne przeciwności i spekulacje
Na łamach portalu Opinie, prowadzonego przez byłego szefa PiS w Olsztynie, Jerzego Szmita, pojawiły się doniesienia sugerujące, że aspiracje Grzymowicza do Sejmu zostały zdławione podczas pozasejmowego posiedzenia Klubu Poselskiego Koalicji Obywatelskiej. Bez możliwości uzyskania miejsca na liście kandydatów do Sejmu, prezydent zdecydował się na kandydowanie do Senatu.
Grzymowicz kontra Staroń
Biorąc pod uwagę potencjalne konsekwencje tej decyzji, Grzymowicz musi teraz przygotować się na starcie z senatorką Lidią Staroń, która jest znaną postacią w polityce i często pojawia się w mediach jako obrończyni biednych i potrzebujących. Swój wizerunek kreuje, wypowiadając się jako ekspert w programie TVP “Sprawa dla reportera”. Staroń ogłosiła swoje plany startu w wyborach kilka tygodni temu.
Przeszkody i komplikacje
Start do Senatu nie jest pozbawiony wyzwań. Popularność Lidi Staroń może stanowić duże zagrożenie dla kandydatury Grzymowicza. Jednak, jak zapewniają działacze PO, Grzymowicz ma szanse na wygraną dzięki wsparciu bloku senackiego oraz podziałowi głosów prawicowych pomiędzy Staroń a kandydatem PiS. Dodatkowym atutem Grzymowicza jest duże poparcie dla ugrupowań demokratycznych w Olsztynie i okolicach.
Potencjalna rewolucja w Ratuszu
Przyjęcie przez Grzymowicza roli senatora oznaczałoby wprowadzenie komisarza do Ratusza. Scenariusz ten rodzi plotki, że mogłoby to być miejsce dla Jerzego Szmita z PiS. Taki zaskakujący obrót spraw mógłby doprowadzić do zmian w Ratuszu przed wyborami samorządowymi. Działacze KO są jednak zgodni, że nawet jeśli opozycja wygra wybory parlamentarne, komisarz nie miałby wystarczająco dużo czasu, aby wprowadzić istotne zmiany.
źródło: Gazeta Wyborcza
Szczytem hipokryzji jest, gdy ojciec chrzestny “olsztyńskiego układu”, wpływający na działania policji, prokuratury i sądów, który wspólnie z Prezesem Wiesławem Pancerem doprowadził spółkę miejską do zapaści finansowej, poprzez finansowanie trakcji tramwajowej (zadłużenie ponad 120 mln zł), manifestuje przeciwko m. in. kłamstwu i złodzejstwu. Ja również protestuję przeciwko rządzącym, ale przede wszystkim rządzącym naszym miastem.
Doprowadził Olsztyn do ruiny i teraz śpi….la?