Sąd Rejonowy w Olsztynie oddalił wniosek o ustanowienie kuratora w Spółdzielni Mieszkaniowej „Jaroty”. Mieszkańcy złożyli skargę na postanowienie. Wspiera ich senator Lidia Staroń.
Spór pomiędzy zarządem spółdzielni a mieszkańcami
Konflikt pomiędzy zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej „Jaroty” w Olsztynie a częścią mieszkańców trwa od dawna. Spółdzielcy zarzucali władzom nieuzasadnione podwyżki czynszu, brak ich transparentności oraz olbrzymie zarobki prezesów. Apogeum nastąpiło w sierpniu, gdy dosłownie na kilka godzin przed zaplanowanym walnym zgromadzeniem zarząd powiadomił o jego odwołaniu. Spółdzielcy sami zorganizowali walne zgromadzenie na szkolnym boisku i odwołali zarząd. Wystosowali też do sądu wniosek o ustanowienie kuratora dla spółdzielni.
W tych działaniach mieszkańców wspierała senator Lidia Staroń.
– Nie może być tak, żeby patologia była normą. Nie może tak być dlatego, że my wiemy, jakie są przepisy prawa, ale też wiedzą o tym inne sądy – powiedziała senator w programie olsztyńskiej TVP.
Sąd oddalił wniosek spółdzielców
Sąd Rejonowy w Olsztynie oddalił jednak wniosek mieszkańców, uznając, że zarząd i rada nadzorcza działają zgodnie z prawem i wobec tego nie ma podstaw do ustanowienia kuratora dla spółdzielni.
Z tym postanowieniem nie zgodzili się spółdzielcy.
– To jest efekt swoistej ekwilibrystyki, ja to tak nazywam, słowno-pojęciowo-prawno-wykonawczej, poprzez w organach spółdzielni zdominowanych na ogół przez prezesów zarządów, i teraz dochodzi ta sama, podobna ekwilibrystyka na zasadzie wirusa alternatywy przerzucanego na organy państwa – powiedział jeden z nich.
Spółdzielcy odwołali się od postanowienia sądu
Korzystając ze wsparcia senator Lidii Staroń, niezadowoleni spółdzielcy złożyli skargę na postanowienie sądu. Teraz czekają na jej rozpoznanie.
– Mam nadzieję, że ona [skarga – przyp. red.] będzie, że tak powiem, zgodnie z prawem rozpoznana i w końcu ludzie będą mieli prawo do swojej własnej spółdzielni – powiedziała senator.
Spółdzielnia Mieszkaniowa „Jaroty” obejmuje ponad 13 tysięcy mieszkańców i jest największą w Olsztynie.
Jesienią, po odejściu na emeryturę prezesa Romana Przedwojskiego, stanowisko to objęła była wiceprezydent Olsztyna Halina Zaborowska-Boruch, co również nie spotkało się z aprobatą części członków spółdzielni.
źródło: TVP Olsztyn
Staroń to taki olsztyński Sasin czego nie tknie to spierdoli.
Trzymajcie ją z dala od swoich postanowień noworocznych!!!!!!
Są takie ciekawe artykuły: „Zenon Procyk o Lidii Staroń: za spotkanie z nią zapłaciłem udarem i zniszczoną karierą”, „Kłopotliwa historia Lidii Staroń”, „Przeszłość Lidii Staroń powodem do zmartwień PiS”