-1 C
Olsztyn
czwartek, 21 listopada, 2024
reklama

Spółdzielcy chcą ustanowienia kuratora, senator składa wniosek do prokuratury

OlsztynSpółdzielcy chcą ustanowienia kuratora, senator składa wniosek do prokuratury

Spółdzielcy i Lidia Staroń wnoszą o kuratora dla Spółdzielni Mieszkaniowej „Jaroty”. Na ostatnim walnym zgromadzeniu, które odbyło się na boisku szkolnym, odwołano zarząd.

Konferencja spółdzielców

W środę 31 sierpnia odbyła się konferencja przedstawicieli członków Spółdzielni Mieszkaniowej „Jaroty”, którzy są w konflikcie z zarządem. Podczas ostatniego walnego zgromadzenia, które odbyło się na boisku szkolnym, spółdzielcy odwołali zarząd. Teraz, wraz z senator Lidią Staroń, w biurze której doszło do środowego spotkania, wystąpili o ustanowienie kuratora.

To ci ludzie są właścicielami spółdzielni. Mówią, że są bardzo duże, horrendalne podwyżki opłat, że nie ma dostępu do dokumentów. Nie ma żadnej jawności. Ich pracownicy, czyli zarząd, robi co chce – mówiła Lidia Staroń.

Protestujący uważają, że zarząd i rada nadzorcza działają bezprawnie, ponieważ spółdzielcy odwołali członków zarządu na walnym zgromadzeniu, a kadencja rady nadzorczej upłynęła 7 czerwca.

Oczywiście, odwołanie walnego nie ma podstawy prawnej, tak się bał zarząd, że zostanie odwołany. Ale ludzie powiedzieli, że to nic i poszli na walne zgromadzenie. Mamy protokół tego zgromadzenia. Od tamtego momentu nie ma zarządu – powiedziała senator Lidia Staroń.

Spółdzielcy chcą ustanowienia kuratora, senator składa wniosek do prokuratury

Przewodniczący ostatniego zgromadzenia walnego, Andrzej Cieślikowski, podpisał wniosek do sądu w sprawie ustanowienia kuratora spółdzielni.

– Składamy wniosek do sądu. Spółdzielnia nie ma w tej chwili zarządu i rady nadzorczej. W organach tych zasiadają obecnie osoby nieuprawnione. Ponieważ jednak nadal działają, składam zawiadomienie do prokuratury – zapowiedziała senator Staroń.

„My dla spółdzielni nie istniejemy”

Mieszkańcy czują się wykluczani z decydowania o ważnych dla nich sprawach, skarżą się także na utrudnianie dostępu do dokumentów, które ich dotyczą, na przykład dotyczących wzrastających opłat.

Jest problem z działalnością spółdzielni, odnoszą się do mieszkańców w sposób nieadekwatny. W gazetce “Jaroty” rzucane są paszkwile na protestujących. Spółdzielnia stosuje specjalne prawo, według którego nie możemy mieć wglądu do dokumentów. My dla spółdzielni nie istniejemy – mówiła jedna ze spółdzielczyń, Krystyna Szczygieł.

„Zdeptanie spółdzielczości”

Andrzej Cieślikowski, który przewodniczył ostatniemu walnemu zgromadzeniu, uważa, że ministerstwo rozwoju przygotowuje ustawy, które mają zaszkodzić spółdzielczości i cofnąć ją do „głębokiego PRL-u”. Nazywa je „patogennym prawem”.

Od ponad dwóch lat wybitni specjaliści, pod wpływem lobby funkcyjnego, “płodzą” coraz gorsze wersje ustawy. To jest totalne zdeptanie spółdzielczości – mówił.

W jego opinii protestujący są traktowani gorzej niż pozostali, a wszystko jest opisywane w finansowanej z pieniędzy mieszkańców gazetce „Jaroty”.

Nie ma kwartału, żeby nie pojawił się w tym piśmie paszkwil oczerniający nas i senator Staroń – podkreślił Andrzej Cieślikowski.

źródło: olsztyn.com.pl

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

9 KOMENTARZY

9 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Lena
7 września 2022 05:40

Szkoda, że politycy z naszego regionu biorą się za sprawy tak małej rangi (załatwić prywatne sprawy rodzinne, pozyskać parę głosów spółdzielców) a potem 4 lata ciszy. Najlepszymi przykładami karierowiczów z naszego regionu są Szmit, Arentowa, Staroń – NIC dosłownie NIC większego, strategicznego dla regionu nie załatwili. PODZIĘKOWAĆ IM W NAJBLIŻSZYCH WYBORACH ZA “REPREZENTOWANIE WARMII I MAZUR”

Modyfikacja
17 września 2022 22:38

Jednym z uników prezesa i jego kompanów może być rejterada z funkcji, czyli ucieczka do przodu na aut? Po uprzednim nieformalnym zabezpieczeniu w postaci “właściwie” dobranego składu zarządu. Rada nadzorcza lojalnie wykona zadanie. Nie jest wykluczone, że przymiarki i negocjacyje do takich zabiegów kadrowych już trwają. Poza wiedzą ogółu członków SM Jaroty mających ustawowe bierne oraz odpowiednio czynne prawa wyborcze do wszystkich organów spółdzielni. To już wyćwiczona tutaj jedna z form tzw. transparentności typu trans.

Polecane