„Łódzki prawnik po udziale w tragicznym wypadku użył zwrotu „trumny na kółkach” – teraz stanie przed sądem dyscyplinarnym Izby Adwokackiej w Łodzi” – donosi portal Onet. Zakończyło się postepowanie przygotowawcze. Prawnikowi może grozić nawet wydalenie z zawodu.
Mecenas z Łodzi stal się sławny po śmiertelnym wypadku w którym uczestniczył. Jemu i jego rodzinie nic się nie stało, ale w drugim samochodzie zginęły dwie kobiety. Okazało się, że wracał z wesela znanej influencerki, która niefortunnie opisała to zdarzeni na Instagramie. To jednak był dopiero początek nieprzyjemnych wywodów. Prawnik nagrał własny filmik, który umieścił w internecie. To co mówił wywołało prawdziwy skandal. „Uświadommy sobie kochani, bo wszyscy mówią, że nadmierna prędkość, że brawura, że nadmierna prędkość, że pijani kierowcy, ale moi drodzy zapominamy o tym, że po naszych drogach poruszają się trumny na kółkach. (…) Między innymi dlatego te kobiety zginęły”. Wiele osób nie mogło uwierzyć w tak pozbawione empatii tezy. Aferą zainteresowały się największe media w Polsce. Publiczne oświadczenie wystosował nawet dziekan Izby Adwokackiej w Łodzi.
Rozpoczęto postepowanie dyscyplinarne w sprawie nagrania. W piątek poinformowano, że skierowano wniosek do sądu dyscyplinarnego izby. „Przed tym sądem rzecznik dyscyplinarny będzie oskarżycielem, zaś oskarżony może bronić się sam lub skorzystać z usług innego prawnika” – informują dziennikarze Onetu.
Prawnik z Łodzi może nadal prowadzić pojazdy mechaniczne oraz praktykować zawód. Nie wyznaczono jeszcze terminu pierwszego posiedzenia sądu dyscyplinarnego. Do tej pory Prokuratura Okręgowa nie postawiła nikomu zarzutów.
W reportażu „TVN UWAGA” ujawniono informacje, że kierowca miał śladowe ilości kokainy we krwi.
Tyle szumu a w końcu i tak go uniewinnią
Chłop może dalej prowadzić pojazdy .
Zabił dwie kobiety( ucierpiał również pies jadący z nimi) jadąc w sposób absurdalny zagrażajac wszystkim wokół w tym swoim najbliższym (żona, kilkuletnie dziecko) w trakcie badań wyszło też ,że brał wcześniej kokainę która rzekomo nie miała wpływu na zdarzenie. A w Olnie jeżdżąc de facto po źle zorganizowanym,bez należytego wyznaczenia i oświetlenia przejść placu budowy a nie drodze gdzieś w trakcie po zmierzchu wtargnie pieszy pod maskę to zatrzymują prawo jazdy.
To jest skandal.