Na drodze wojewódzkiej doszło do wypadku osobowego Mercedesa z Audi. W wyniku zderzenia śmierć na miejscu poniosły dwie kobiety. Uczestnikiem wypadku był także adwokat, który prowadził Mercedesa i mógł być sprawcą śmiertelnego wypadku.
Pod koniec ubiegłego miesiąca, na drodze wojewódzkiej między Barczewem a Jezioranami, doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem osobowego Audi i Mercedesa. Śmierć poniosły dwie kobiety podróżujące Audi. Kierowcą Mercedesa był znany prawnik, 41-letni Paweł K. Po zdarzeniu wypowiadał się w mediach społecznościowych używając słów: „To była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach”.
W programie „Uwaga” stacji TVN, rodzina zmarłych kobiet przybliża co się działo na miejscu zdarzenia:
– Z tego, co mówili policjanci, to on jechał wprost na nie, jechał ich pasem. Moja mama była dobrym kierowcą. Nie dość, że miała prawo jazdy na B, to też na C i D – mówi pani Karolina, córka jednej z kobiet, które zginęły w wypadku. – Jak zabrali go na krew, to przeszedł koło nas z uśmiechem na twarzy. Żadnej skruchy, nic.
Jak twierdził w swoim nagraniu adwokat, przyczyną dla której „między innymi” zginęły kobiety, był zły stan techniczny pojazdu:
– Takich samochodów przemieszcza się w okolicy dużo, możemy nawet poczekać, żeby zobaczyć je na drodze. Samochód był sprawny technicznie, badanie było robione około miesiąc temu – mówi pan Paweł, partner pani Karoliny i syn drugiej z kobiet, która poniosła śmierć w wypadku pod Jezioranami.
Influencerka, Martyna Kaczmarek z której wesela wracał adwokat 26 września, opublikowała następujący wpis w mediach społecznościowych:
– Nie mogę oddychać. Moi bliscy przeżyli tylko dlatego, że mieli 2-letnie auto wysokiej klasy z zaawansowanymi systemami bezpieczeństwa. Ofiary jechały dwudziestokilkuletnim autem bez poduszek. Uważajcie na siebie, zapinajcie pasy.
Szybko się jednak wycofała ze swoich słów i zaznaczyła, że miała co innego na myśli:
– Moje intencje były takie, że chciałam zwrócić uwagę, jak wyposażenie takiego samochodu może wpłynąć na nasze bezpieczeństwo i poczułam ogromną niesprawiedliwość. Wiem, że wpis dał pole do różnych interpretacji i wiem, że mógł wielu osobom sprawić przykrość. Dlatego za niego przeprosiłam i teraz też przepraszam. Zdecydowanie odcinam się od tych słów mecenasa. Sama miałam bardzo inne intencje – pisze influencerka.
W dalszej cześć materiału, reporterzy „Uwagi” dotarli do pełnomocnika rodziny kobiet, które zginęły w wypadku. Ten zwraca uwagę na nieostrożną jazdę mecenasa:
– Wobec braku bezpośrednich świadków, już w tej chwili mamy dostęp do osoby, która jechała tym odcinkiem drogi. Informacje, które uzyskaliśmy, wskazują na to, że wysoka prędkość mercedesa, którym poruszał się mężczyzna i sposób taktyki, był kompletnie nieadekwatny do sytuacji drogowej. Jechał za szybko, wyprzedzał w niedozwolonych miejscach, wyprzedzał kilka pojazdów naraz – mówi w „Uwadze” Karol Rogalski.
Adwokat nie chciał rozmawiać z reporterami, twierdzi, że cierpi na zespół stresu pourazowego (ang. PTSD). Odmówił przy tym przesłania pełnej wersji filmiku, którego fragmenty z jego wypowiedziami pojawiły się w sieci. Według nieoficjalnych informacji, adwokat twierdzi, że kobieta kierująca Audi zajechała mu drogę, doprowadzając do wypadku. Z badań krwi pobranych od adwokata – kilka godzin po wypadku – wynika, że w jego organizmie znajdowały się śladowe ilości kokainy. Biegli wykluczają jednak możliwość, by taka ilość mogła przełożyć się na zdolności psychomotoryczne i prowadzenie pojazdu.
Z materiałem można zapoznać się na stronie programu „Uwaga” TVN.
powinien odpowiadać za podwójne morderstwo
Mamy tu bezpośrednie zderzenie Polski A i B. Taka klasyfikacja została zaproponowana przez przedstawicieli Polski A. Polska A morduje na drodze Polskę B, ale z automatu uważa, że i tak jest winna temu, że Polska B nie ustąpiła na drodzę Polsce A.