– To była egzekucja, staranowanie człowieka – opowiada Zbigniew Ostaszewski z Dobrego Miasta. Jego syn Daniel zginął w drugi dzień świąt Wielkanocy podczas ucieczki motocyklem, pod kołami ścigającego go radiowozu. Wcześniej policjanci w nieoznakowanym radiowozie BMW obserwowali stację benzynową, na którą podjechał Daniel zatankować swój motocykl crossowy Yamaha bez tablic rejestracyjnych. Mundurowi odczekali aż motocyklista naleje benzyny, zapłaci i wyjedzie na drogę krajową nr 51. Do nowych informacji dotarli dziennikarze gazety Fakt.
– Dawaj go! Bierz go! – padła komenda w radiowozie i policjanci rozpoczęli szalony pościg za motocyklistą. Według gazety Fakt za kierownicą siedział sierżant sztabowy Karol S. Jadąc wąską osiedlową uliczką rozpędził auto do ponad 120 kilometrów na godzinę w miejscu gdzie obok po chodnikach spacerowali rodzice z małymi dziećmi.
– Daniel nawet mógł nie wiedzieć, że jest ścigany – w rozmowie z Faktem dodaje ojciec- miał na głowie kask a motocykl był bardzo głośny. Mogli go zatrzymać jak przyjechał na stację benzynową, przecież widzieli że nie ma tablicy rejestracyjnej, woleli poczekali aż odjedzie i dopiero wtedy ruszyli w pościg. Próbowali nieudolnie zajechać mu drogę, ale im się wywinął, gdy wjechał na drogę szutrową rozpędzone policyjne BMW uderzyło w motocykl Daniela i po nim przejechało z prędkością ponad 110 kilometrów na godzinę.
Daniel poniósł śmierć na miejscu, policyjne BMW przejechało po nim łamiąc mu wszystkie kości. Prokurator oskarżył kierującego radiowozem o stworzenie zagrożenia podczas pościgu, naruszenie zasad bezpieczeństwa ruchu lądowego i spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Policjant nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień, grozi mu do 8 lat pobytu za kratkami, został zawieszony w obowiązkach służbowych.
– Dla mnie i mojej żony życie przewróciło się do góry nogami – dodaje ojciec- mamy warsztat samochodowy i syn miał go przejąć, tak samo jak ja po ojcu. Nie dostaliśmy żadnego wsparcia ze strony policji a policjant trzy miesiące był na zwolnieniu pod opieką psychologa. Takie osoby nie powinny pracować w policji, powinien być wykluczony by nie robić krzywdy innym.
Przeczytaj także:
- Policjant oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku podczas pościgu za motocyklistą
- Odbył się pogrzeb motocyklisty Daniela zabitego w policyjnym pościgu [FOTO]
- „Radiowóz przejechał po motocykliście”. Tragiczny finał policyjnego pościgu pod Olsztynem