Ratusz postanowił skontrolować żłobki niepubliczne, których właściciele są w sporze z władzami miasta. Kontrole zbiegają się z sesją Rady Miasta, na której ma być głosowany budżet, nieprzewidujący dotacji dla żłobków niepublicznych. Prowadzący placówki sugerują, że to celowe działanie, aby uniemożliwić im protest w dniu głosowania.
Właściciele kilkudziesięciu żłobków i klubów dziecięcych odebrali od Ratusza informację na temat kontroli. Mają być badane kwalifikacje personelu (niekaralność, aktualność badań), dokumenty regulujące działalność placówki, dzienniki obecności dzieci, zaświadczenia o odbytych kursach dotyczących pierwszej pomocy, protokoły kontroli (jeśli były) innych instytucji.
Zdaniem osób zarządzających żłobkami kontrole są absurdalne, bo większość placówek była sprawdzana w wakacje. Nieprzypadkowy jest też ich termin. Część kontroli przypada przed lub w dniu sesji Rady Miasta, na której ma zapaść decyzja o niedofinansowaniu żłobków w 2020 roku. Zdaniem naszych rozmówców ma to uniemożliwić zorganizowanie protestów w dniu sesji.
Przypomnijmy, że „afera żłobkowa” trwa już niemal tydzień, od chwili, gdy osoby prowadzące żłobki otrzymały informację, że projekt budżetu miasta na 2020 rok nie przewiduje dotacji dla placówek niepublicznych. Właściciele tychże podnieśli alarm, twierdząc, że spowoduje to drastycznie podniesienie opłat, a nawet likwidację części placówek. Nie pomogły też protesty pod Ratuszem i w samym ratuszu. Prezydent nie wyszedł do kobiet, a po protestach rozesłał do nich pismo, że nie mógł ich poinformować wcześniej o planach cięć, bo projekt budżetu nie był jeszcze gotowy.
Ratusz uzasadnia brak dotacji rosnącymi kosztami, spadającymi wpływami do kasy miasta, decyzjami rządowymi. Obok programu „Rodzina 500 plus” PiS chwali się programem „Maluch plus”, którego założeniem dofinansowanie placówek publicznych i prywatnych dla dzieci do lat 3. W przyszłych roku rząd przekaże o 50 mln złotych mniej na ten cel.
Problemy właścicieli olsztyńskich żłobków nie są odosobnione. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, w Kielcach opłaty za publiczne żłobki wzrosną o połowę, podobnie w Toruniu. Żłobki podrożały już m.in. we Wrocławiu i Szczecinie.
Więcej na ten temat:
- Miasto chce wycofać się z dotacji na żłobki. Rodzice zapłacą więcej?
- Protest pod ratuszem. „Olsztyn nie dba o dzieci”
- Desperacka próba dialogu kobiet z prezydentem. Grzymowicz chowa się za strażnikami uzbrojonymi w pałki
Ja nie wiem czemu narzekają, zabrali bo nie mają i koniec kropka. Dostaliście 500 +to będzie na żłobek, w głowach się poprzewracalo tym madkom.
Kiedy wreszcie będzie to referendum w sprawie odwołania prezydenta Olsztyna?