Walka z ciężarem to jedno. Walka z bólem i własnymi ograniczeniami – to już zupełnie inna historia. Podkomisarz Paweł Piskorz, funkcjonariusz z Olsztyna, udowodnił, że determinacja i pasja potrafią zaprowadzić na podium nawet w najtrudniejszych warunkach. W Inowrocławiu po raz kolejny stanął wśród najsilniejszych ludzi w Polsce.
Brązowy medal dla olsztyńskiego policjanta w zawodach strongman
W niedzielę 27 lipca 2025 roku w Inowrocławiu odbyły się Mistrzostwa Polski Strongman Open. Na placu przed Halą Widowiskowo-Sportową rywalizowali najlepsi siłacze w kraju. Wśród nich ponownie znalazł się podkom. Paweł Piskorz z Wydziału Kadr i Szkolenia Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Funkcjonariusz wywalczył trzecie miejsce, powtarzając swój ubiegłoroczny sukces. To nie tylko potwierdzenie jego formy, ale i ogromna duma dla całego policyjnego środowiska.
Walka z kontuzją i własnymi ograniczeniami
Zawodnicy mierzyli się w sześciu ekstremalnych konkurencjach: spacerze farmera, pchaniu auta, wyciskaniu hantli, martwym ciągu, załadunku kamieni i legendarnej „wadze płaczu”.
– To był ogromny wysiłek, ale też wielka satysfakcja – podkreślił po zawodach Paweł Piskorz. – Cieszę się, że po raz kolejny mogłem stanąć na podium i reprezentować środowisko policyjne.
Jak sam przyznał, najtrudniejsze były konkurencje martwego ciągu i spaceru farmera – wszystko przez kontuzję, której doznał zaledwie miesiąc przed zawodami. Mimo bólu, nie odpuścił.
Siła, charakter i wsparcie bliskich
Olsztyński strongman nie ukrywa, że za jego sukcesem stoją nie tylko ciężkie treningi, ale i wsparcie bliskich, przyjaciół oraz przełożonych. Dziękuje szczególnie Warmińsko-Mazurskiemu Zarządowi Wojewódzkiemu NSZZ Policjantów oraz swoim przełożonym za zaufanie i możliwość rozwoju pasji. Rodzina i znajomi regularnie towarzyszą mu w zawodach, tworząc atmosferę pełną emocji, dopingu i wiary w sukces.
– Sport uczy pokory, kształtuje charakter i dyscyplinę. Tu nic nie przychodzi za darmo – przyznaje podkom. Paweł Piskorz. Po raz kolejny udowodnił, że policyjny mundur i sportowe podium mogą iść w parze. A jego historia pokazuje, że warto walczyć – nawet wtedy, gdy wszystko mówi: nie dasz rady.
źródło: KWP Olsztyn
