Wybory do Parlamentu Europejskiego zdecydują czy Polska będzie silnym ogniwem w UE – podkreślił szef PO na Warmii i Mazurach, kandydat do PE Jacek Protas. Jak dodał, Koalicja Europejska w okręgu warmińsko-mazursko-podlaskim liczy na zdobycie dwóch mandatów.
W środę kandydaci Koalicji Europejskiej z Warmii, Mazur oraz Podlasia były marszałek woj. warmińsko-mazurskiego, poseł PO Jacek Protas oraz były reprezentant Polski w piłce nożnej Tomasz Frankowski z Białegostoku rozpoczęli w Olsztynie kampanię wyborczą.
„Rozpoczynamy kampanię wyborczą przed bardzo ważnymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, które zdecydują o dalszej przyszłości naszego kraju i dalszej przyszłości naszych regionów. Zdecydują o tym, czy będziemy silnym ogniwem w Unii Europejskiej, czy będziemy zbliżali się do zachodu Europy, jego standardów i będziemy budować silną gospodarkę w naszym kraju, czy też będziemy zbliżać się do wschodu i będziemy pozwalać PiS na wyprowadzenie naszego kraju z Unii Europejskiej” – podkreślił Protas, który startujący z 10 miejsca listy Koalicji Europejskiej.
„Dlatego te wybory są tak ważne i 26 maja wszyscy Polacy, wszyscy mieszkańcy warmińsko-mazurskiego i podlaskiego powinni pójść do wyborów i zagłosować na Koalicję Europejską” – mówił poseł PO. Jak dodał, kandydaci KE będą namawiać mieszkańców do oddania na nich głosy. „Jesteśmy głęboko przekonani, że nasza lista zdobędzie w okręgu nr 3, dwa mandaty” – podkreślił Protas.
„Nie mamy nic przeciwko temu, by to były mandaty dla nas, będzie to też sprawiedliwe ze względu na rozkład terytorialny. Oba regiony – Warmia i Mazury oraz Podlasie – są przecież ważne, borykają się z podobnymi problemami. Jestem przekonany, że mamy szansę na to, by zadbać o naszych mieszkańców i interesy regionów w Parlamencie Europejskim”- wskazał Protas.
„Jedynka” na liście KE w okręgu nr 3, b. reprezentant Polski w piłce nożnej Tomasz Frankowski podkreślił, że choć pochodzi z Białegostoku, to oba regiony: podlaskie i warmińsko-mazurskie są mu bardzo bliskie. „Mimo, że jestem białostocczaninem to chciałbym działać na rzecz mieszkańców Warmii i Mazur. Zdajemy sobie sprawę, że są to dwa regiony graniczne, położone najdalej w Unii Europejskiej, a rozwój Polski Wschodniej jest niezwykle potrzebny i chcemy go kontynuować. Wiemy, jak duże środki możemy ściągnąć dla naszych regionów 2021-27” – dodał Frankowski.
Jak zaznaczył, chciałby aby o warmińsko-mazurskim oraz podlaskim mówiono, że „Unia Europejska się w nich zaczyna a nie kończy”. „Dlatego dzień 26 maja jest dniem niezwykle ważnym. Jesteśmy przekonani, że wspólnymi siłami wywalczymy dwa mandaty i będziemy działać na rzecz Warmii, Mazur i Podlasia” – powiedział.
Frankowski pytany, czy brak doświadczenia w polityce, nie jest jego słabością, odpowiedział, że „ma wiedzę na temat Unii i Parlamentu Europejskiego, bo interesuje się tymi kwestiami tak jak każdy Polak”. Dodał, że „jest po szczegółowych rozmowach z posłami do PE prof. Barbarą Kudrycką i z Bogdanem Wentą, którzy podzielili się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami”.