Ktoś, kto nie ma oszczędności, a musi pilnie pożyczyć pieniądze, nie zawsze może skorzystać z najbezpieczniejszej opcji, jaką jest kredyt bankowy. Niestety, na takie zdesperowane osoby czyhają „przedsiębiorstwa lichwiarskie„, które za cel stawiają sobie przejęcie na przykład nieruchomości w zamian za relatywnie niewielką pożyczoną kwotę. Tak jak to miało miejsce w przypadku rolnika z Warmii, który po pomoc – jako ostatnią deskę ratunku – zwrócił się do olsztyńskiej kancelarii prawnej mec. Lecha Obary.
Zaostrzenie prawa antylichwiarskiego
Lichwiarskim firmom pożyczkowym skurczył się rynek i coraz trudniej im przejmować nieruchomości należące do osób, które wzięły u nich pożyczkę. Zaostrzone prawo antylichwiarskie zakazuje bowiem przewłaszczania domów i mieszkań pod zastaw pożyczek. Pomysłowość lichwiarzy jest jednak nieograniczona. Ruszyli więc na wieś, by szukać nowych klientów, a zarazem nowych ofiar. „Uwzięli się” szczególnie na rolników, bo ta grupa zawodowa często wpada w spiralę długów, a jednocześnie zazwyczaj posiada nieruchomości – domy, grunty, budynki gospodarcze…
Mechanizm działania lichwiarzy
„W skrócie mechanizm wygląda tak. Mamy długi. Bank odmawia kredytu. Szukamy firmy pożyczkowej. W internecie na portalach przeznaczonych dla rolników i w gazetach rolniczych lichwiarze reklamują się jako „firma pożyczkowa niosąca pomoc finansową dotkniętym problemami finansowymi rolnikom”. I do jednej z takich firm zgłosił się nasz klient. Firma zbadała jego sytuację materialną. Przedstawiła propozycję pożyczki. Nieakceptowalnej ze względu na kosmiczne odsetki i nieadekwatne zabezpieczenia. Rolnik zrezygnował więc z pożyczki i w tym momencie pożyczkodawca – lichwiarz – sam zgłosił się do jego wierzyciela i kupił dług. Wiedząc o naszym kliencie dosłownie wszystko. I teraz ma możliwość wyegzekwować całą wartość wierzytelność wraz z odsetkami i innymi kosztami ubocznymi” – tłumaczy mec. Lech Obara, pełnomocnik rolnika.
Jak lichwiarze zdobywają informacje?
Co bowiem ważne — o tym kto jest wierzycielem zadłużonego przedsiębiorcy-rolnika oraz w jakiej kondycji znajduje się gospodarstwo — częstokroć warte kilkukrotnie więcej niż wartość wszystkich zobowiązań — lichwiarze dowiadują się… bezpośrednio od niego samego! To on sam dostarcza im wszelkich informacji, potrzebnych dla oceny opłacalności i ryzyka tej transakcji. Rolnik przekazuje te informacje, aby „bez opłat wstępnych” firma mogła dokonać weryfikacji wniosku o pożyczkę i zdolności kredytowej.
Historia zadłużenia rolnika spod Olsztyna
Rolnik prowadzi gospodarstwo od 1997 r. Przez kolejne lata modernizował działalność oraz zwiększał areał upraw. Środki na modernizację i dokupowanie kolejnych nieruchomości pochodziły z dochodów z działalności i zaciąganych na ten cel kredytów, które były regulowane terminowo. Sytuacja miała zmienić się w latach 2014 i 2015, kiedy to decyzjami Dyrektora Oddziału Terenowego Agencji Rynku Rolnego w Olsztynie nałożono na niego opłaty za przekroczenie indywidualnej kwoty mlecznej w wysokości około 150 tys. zł.
Przestawienie profilu działalności
Tak krytyczny spadek przychodów w połączeniu z opłatami za przekroczenie kwot mlecznych spowodował, że rolnik przestał obsługiwać swoje wymagalne zobowiązania i popadł w spiralę zadłużenia. W następstwie tego, że produkcja mleka stała się dla niego nieopłacalna i była pierwotną przyczyną problemów finansowych, przestawił profil działalności swojego gospodarstwa na produkcję wyłącznie roślinną.
Negocjacje z wierzycielem
Głównym zobowiązaniem rolnika była wierzytelność wobec EOS1 na kwotę około 1 mln 450 tys. zł, którą fundusz nabył w 2021 r. od BNP Paribas Bank Polska. W kwietniu 2023 r. EOS1 zaproponował dłużnikowi zawarcie promesy, na mocy której miał on zapłacić na rzecz EOS1 kwotę 800 tys. zł płatną w trzech ratach…
Rola kancelarii prawnej
Na początku września 2023 r. rolnik dowiedział się od komornika prowadzącego egzekucję z nieruchomości, że EOS1 nie jest już wierzycielem, ponieważ wspomniana wyżej firma pożyczkowa nabyła wierzytelność, a następnie złożyła wniosek o wszczęcie egzekucji z wszystkich nieruchomości wchodzących w skład gospodarstwa. Co bulwersujące — wierzytelność została nabyta w lipcu 2023 r., a więc jeszcze w czasie, kiedy trwały negocjacje.
Zawiadomienie do prokuratury
Kancelaria mec. Lecha Obary złożyła zatem do Prokuratora Regionalnego w Białymstoku, Marcina Faszczy, zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa i uzasadnionym podejrzeniu popełnienia wykroczenia.
Jaki będzie finał tej sprawy? Czy rolnik spod Olsztyna odzyska spokój i ochroni swoje gospodarstwo przed lichwiarskimi praktykami?

