W kwietniu tego roku prezenterka TVN24 Anna Seremak, stała się obiektem publicznej krytyki po incydencie, który miał miejsce podczas relacjonowania materiału o przemocy domowej w Bartoszycach. Sytuacja wywołała lawinę skarg, jednak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) postanowiła nie nakładać kary na stację. Decyzja ta wzbudziła mieszane reakcje w społeczeństwie oraz w środowisku medialnym.
Nieodpowiednia reakcja na poważny temat
Incydent miał miejsce 9 kwietnia, gdy w materiale reporterskim przedstawiono historię z Bartoszyc. Opisano tam przypadek przemocy, w którym 44-letnia kobieta pod wpływem alkoholu zaatakowała swojego partnera kością, którą wcześniej użyła do gotowania. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń. Po zakończeniu materiału prezenterka Anna Seremak zareagowała śmiechem, co szybko wywołało falę krytyki ze strony widzów, którzy zarzucili jej brak empatii.
@tvn24 ależ to był dobry materiał 💣😂 pic.twitter.com/YWuTUO0HMV
— Randy Marsh (@RandyMarsh_86) April 9, 2024
Decyzja KRRiT: brak podstaw do kary
Na skutek licznych zgłoszeń KRRiT przeprowadziła szczegółową analizę incydentu, uwzględniając stanowisko nadawcy oraz opinię Rady Etyki Mediów. Jak przekazała Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT, po analizie materiału stwierdzono, że brak jest podstaw prawnych do nałożenia kary na TVN24. Decyzję podjęto ze względu na to, że przepisy ustawy o radiofonii i telewizji nie mają zastosowania w tym przypadku.
Stanowisko Rady Etyki Mediów
Rada Etyki Mediów, reprezentowana przez przewodniczącego Ryszarda Bańkowicza, podkreśliła konieczność zachowania profesjonalizmu w przypadku relacjonowania aktów przemocy, zwracając uwagę na potrzebę szacunku i obiektywizmu. Bańkowicz zauważył, że reakcja dziennikarki mogła być spontaniczna i wynikać z braku świadomości o wcześniejszych wyrokach sprawczyni incydentu.
Nie chciałam zabierać głosu w tej sprawie, bo miałam świadomość, że to spowoduje jej powrót, a z drugiej strony miałam poczucie, że czystość moich intencji jest jasna. Nie dla wszystkich najwyraźniej, a że temat i tak wraca, więc chcę to jasno powiedzieć:
Nie śmiałam się z… https://t.co/eerXeu4zHt
— Anna Seremak (@annaseremak_) May 15, 2024
Apel o zwrócenie uwagi na przemoc wobec mężczyzn
W odpowiedzi na reakcję mediów głos zabrał Jakub Chabik, przewodniczący Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn, który zwrócił uwagę na problem stereotypowego przedstawiania mężczyzn jako sprawców przemocy. Chabik zaapelował, by media podchodziły do tematu przemocy wobec mężczyzn z należytą powagą i empatią, podkreślając potrzebę wsparcia ofiar bez względu na płeć.
Debata społeczna wokół roli mediów
Incydent wywołał szerszą debatę społeczną na temat roli mediów w relacjonowaniu przemocy oraz wpływu stereotypów na odbiór takich materiałów. W dyskusji przewija się apel o wprowadzenie bardziej wyraźnych wytycznych dla dziennikarzy, aby zapewnić, że temat przemocy – szczególnie wobec mężczyzn – jest przedstawiany w sposób wyważony i odpowiedzialny.
źródło: Plejada