Stu strażaków przez dwa dni zmagało się z ogromnym pożarem. Policja zatrzymała podpalaczy: prowodyrem okazał się druh ochotnik z OSP Frombork.
Pożar we Fromborku
We Fromborku w województwie warmińsko-mazurskim doszło do ogromnego pożaru: płonęło prawie tysiąc kostek sprasowanej słomy, służącej jako biomasa do produkcji ciepła w miejskiej kotłowni i ważących około pięciuset ton. Wbrew pozorom taki pożar jest bardzo trudny do ugaszenia.
– Gaszenie palącej się słomy nie jest łatwe, sprasowany materiał jest w pryzmach i dotarcie do wszystkich zarzewi ognia wymaga czasu. Trzeba na dużej powierzchni rozłożyć palące się bele i zalać wodą – tłumaczy cytowany przez „Fakt” st. kpt. Grzegorz Różański z olsztyńskiej straży pożarnej.
Akcja gaszenia trwała dwa dni, brało w niej udział stu strażaków, którzy pracowali bez wytchnienia 45 godzin. Posiłki dowożono im na miejsce. Dwa wozy strażackie uległy uszkodzeniom.
Wśród podpalaczy strażak
Policja szybko zatrzymała trzech sprawców podpalenia. Szokujący jest fakt, że prowodyrem okazał się 29-letni Kacper K., druh ochotnik z Ochotniczej Straży Pożarnej we Fromborku. Mężczyzna został zatrzymany podczas trwania akcji gaśniczej.
– Chcemy, żeby był przykładnie ukarany. Wcześniej podpalał trawy – powiedziała jedna z osób znających Kacpra K.
Inni znajomi podkreślają, że podpalacz lubił się udzielać, „wszędzie go było pełno”.
– Jak była jakaś impreza, to jako strażak kierował ruchem, zawsze dodatkowy pieniądz mu wpadł. Z tego, co wiem, chciał być policjantem. Teraz na budynku, gdzie mieszka, ktoś w nocy nabazgrał sprejem, że K. to podpalacz, ale na drugi dzień zamalowali – powiedzieli reporterowi “Faktu”.
Podpalaczowi grozi więzienie
Znajomi Kacpra K. podejrzewają, że mógł podpalać z chęci zysku, bo za udział w akcji gaśniczej jako strażak ochotnik otrzymywał około 30 złotych za godzinę. Nie pomyślał jednak o konsekwencjach.
Prokurator Rejonowy z Braniewa Rajmund Kobiela powiedział, że Kacprowi K. postawiono zarzut podkładania ognia i podżegania do podpalenia. Mężczyzna został aresztowany tymczasowo na trzy miesiące.
Wszyscy zatrzymani odpowiedzą za zniszczenie mienia, za co grozi im kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
źródło: Fakt.pl, fot. KP PSP Braniewo
oby stary juz go nie wyciagnal, a jego koledzy z nieudanymi wizjami bycia psychokibolami olimpii elblag i innymi tego typu odrzutami spolecznymi dalej zaczepiaja zwyklych ludzi na miescie i jak widac nie przejmuja sie konsekwencjami, szkoda – piatkowskiego mogliby wyslac na resocjalizacje a hrybka wywiezc w koncu do osrodka sprawujacego opieke nad niedokonca sprawnymi intelektualnie :/
Przypomina mi się pewien strażak osp kiezliny który podpalił fabykę mebli koło cmentarza będąc jednocześnie jej pracownikiem.Jego pseudonim mówił sam za siebie iskierka.