4 C
Olsztyn
sobota, 20 kwietnia, 2024
reklama

Ubezpieczeni i… pójdą na bruk? Senator Lidia Staroń pomaga pogorzelcom

Lidzbark WarmińskiUbezpieczeni i… pójdą na bruk? Senator Lidia Staroń pomaga pogorzelcom

Senator Lidia Staroń pomaga pogorzelcom, którym dorobek życia pochłonął ogień. Trwa walka z ubezpieczycielem, który odmówił wypłaty odszkodowania, pomimo ubezpieczenia budynku. Mieszkańcy stracili dach nad głową i nie mają pieniędzy na remont. Nie mają gdzie mieszkać. Mieszkają kątem u rodziny, na stancjach… Jedna z rodzin, która była rodziną zastępczą dla 8-letniej Oli może stracić dziewczynkę, bo warunki u rodziny, u której teraz mieszkają, są złe. Natomiast schorowany pan Jerzy może znaleźć się na bruku, ponieważ Gmina wymówiła mu zastępczy lokal bo skończył się roczny okres umowy. Mężczyzna nie ma gdzie pójść…

reklama


Pożar wybuchł 8 marca 2021 r. na świeżo wyremontowanym poddaszu budynku położonego w zabytkowym układzie urbanistycznym starego miasta Ornety, w obrębie murów obronnych. Co nie zniszczyło strawił ogień, zniszczyła woda.


Inspektor nadzoru budowalnego wydał zakaz użytkowania budynku, stwierdzając, że w obecnym stanie stwarza on zagrożenie dla ludzi i mienia.
Wszystkie rodziny zostały z dnia na dzień bez dachu nad głową.

reklama


Wspólnota ma zawartą umowę z Ubezpieczycielem, a z niej wynika wprost odpowiedzialność za szkody spowodowane pożarem. Mimo to, ubezpieczyciel odmówił wypłaty pieniędzy zasłaniając się złym stanem technicznym (nieszczelność) jednego z kominów i według niego – winą Wspólnoty. Tymczasem zarówno według prokuratury, która umorzyła postępowanie jak też według wszystkich biegłych, łącznie z biegłymi powołanymi w sądzie, brak jest winy Wspólnoty!, która też poddawała budynek okresowym przeglądom i czyszczeniom kominów.
Budynek od dnia pożaru nie jest zamieszkany, Wspólnota prowizorycznie zabezpieczyła pogorzelisko, nie ma pieniędzy, a brak remontu powoduje dalsze niszczenie obiektu…


Poszkodowani są też rozgoryczeni i zbulwersowani postawą administratora. Wskazują, że już dawno nie działał po ich stronie, a po pożarze zostawił ich na pastwę losu: nie pomógł w zabezpieczeniu obiektu, nie chce udostępniać im żadnych dokumentów, do których mają prawo, są lekceważeni. Dlatego już podjęli działania, żeby zmienić i zarząd i zarządcę.


W wyniku pożaru właściciele nieruchomości utracili dorobek swojego życia. Nie mają dachu nad głową, chociaż ubezpieczyli się, płacili składki i byli pewni, że są bezpieczni.
Jak się nic nie działo i płacili – to byli klientami, teraz są wrogami! Ubezpieczyciel zapewniał, że będzie po stronie ubezpieczonych, że pomoże – bo przecież po to się ubezpieczyli! A jak trzeba płacić – to z nimi walczy!
Czas płynie, minęły dwa lata…

reklama


Pogorzelcy poprosili o pomoc Panią Senator Lidię Staroń. Dopiero teraz sprawa ruszyła. Pani Senator już wystąpiła do ubezpieczyciela, Rzecznika Finansowego, burmistrza i do Prezesa Sądu, który rozpatruje sprawę wspólnoty z ubezpieczycielem… Rozważa złożenie zawiadomienia do prokuratury. A poszkodowani pożarem mieszkańcy z naciskiem deklarują, że walczą z Ubezpieczycielem o swoje należne pieniądze na remont, na swój – ubezpieczony – dom.

reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama

6 KOMENTARZY

Polecane
Ogłoszenia