W związku z budową linii tramwajowej zmieni się wygląd alei Piłsudskiego – w części przebiegającej przez centrum będzie obowiązywała strefa Tempo 30.
Aleja Piłsudskiego zmieniła się w związku z budową linii tramwajowej
Aleja Piłsudskiego na odcinku od ulicy 11 Listopada do ulicy Kościuszki zmieniła się bardzo, kiedy powstała pierwsza linia tramwajowa. Wygrodzoną płotkami „autostradę” miejską zastąpiły wówczas liczne przejścia dla pieszych, trambuspasy i spowolniony ruch.
Nie wszystkim się to spodobało. Całkiem niedawno radny PiS Jarosław Babalski pytał o termin wybudowania przy Aurze przejścia podziemnego, które by nie blokowało ruchu samochodowego.
Będą dalsze zmiany alei Piłsudskiego
To nie koniec zmian. W ramach budowy linii na Pieczewo środkiem alei Piłsudskiego pojadą tramwaje i autobusy, tam też będą się mieściły nowe przystanki.
Zaplanowano również spowolnienie ruchu i podporządkowanie go komunikacji miejskiej i pieszym poprzez stworzenie strefy Tempo 30 od skrzyżowania alei Piłsudskiego z ulicą Kościuszki w stronę ulicy Obiegowej. Przy tym ograniczenie to nie będzie obowiązywało pomiędzy ulicami Obiegową i Dworcową, gdzie w każdym kierunku będzie można pojechać dwoma pasami jezdni.
Takie rozwiązanie ma służyć utrzymaniu przepustowości głównych tras międzyosiedlowych.
Koniec prac zaplanowano na przyszły rok
Jak poinformowała „Gazeta Wyborcza”, strefa Tempo 30 powstanie na części ulicy Wilczyńskiego od skrzyżowania z ulicą Krasickiego do pętli tramwajowej, gdzie na środku będzie trambuspas, a po obu jego stronach po jednym pasie ruchu.
Takich zmian nie będzie na ulicach Krasickiego, Synów Pułku ani Wyszyńskiego.
Aktualnie najwięcej zmian w alei Piłsudskiego widać od strony ulicy Kościuszki, gdzie stanęła już częściowo trakcja, przy planetarium zostały zbudowane mury oporowe, a w niektórych miejscach ułożono fragmenty torowisk.
Im bardziej na wschód, tym mniej się dzieje w tej kwestii.
Budowa nowej linii musi się zakończyć w przyszłym roku, taki termin bowiem zakłada projekt, który jest współfinansowany ze środków unijnych.
źródło: Gazeta Wyborcza
Olsztyn to jeden wielki komunikacyjny dramat
miasto widmo z niepotrzebnymi nikomu tramwajami. Szczytem głupoty jest zwężanie ulic co spowoduje większe korki i degradację środowiska. Ot taki z arbuza wizjoner. To jest celowe działanie na szkodę miasta.