-0 C
Olsztyn
piątek, 22 listopada, 2024
reklama

Ktoś ukradł nową pralkę z bagażnika? Nieprawdopodobne w jaki sposób to się stało

OlsztynKtoś ukradł nową pralkę z bagażnika? Nieprawdopodobne w jaki sposób to się...

Interwencje, do jakich wzywani są policjanci, czasami potrafią zaskoczyć nawet tych najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy. Tak też było kilka dni temu w Olsztynie, gdzie pewna para kupiła w centrum handlowym pralkę. Wrócili z nią na parking, włożyli do bagażnika auta i poszli po kolejne zakupy. Gdy wrócili na parking zorientowali się, że ich nowa pralka zniknęła. W trakcie policyjnej interwencji okazało się, że już na samym początku wylądowała nie w tym bagażniku, w którym powinna. Na szczęście ta historia skończyła się happy endem.

Kilka dni temu do jednego z olsztyńskich centrów handlowych przyjechali mieszkańcy innego powiatu. Para miała zaplanowane tego dnia zakupy, a ich głównym przedmiotem zainteresowania była pralka automatyczna. Po wybraniu odpowiedniego modelu urządzenia AGD i dopełnienia wszelkich formalności związanych z zakupem pralki, nadszedł czas jej spakowania do samochodu, którym przyjechali. Para ruszyła z urządzeniem w kierunku zaparkowanego wcześniej auta. Na miejscu mężczyzna otworzył kluczykiem samochód i włożył pralkę do bagażnika, po czym wspólnie ze swoją partnerką wrócili do centrum handlowego na dalsze zakupy.

Gdy szaleństwo zakupowe dobiegło końca i wrócili na parking, zauważyli, że wcześniej kupiona pralka zniknęła. O tym fakcie szybko powiadomiona została olsztyńska policja, której funkcjonariusze natychmiast przystąpili do poszukiwania zaginionej pralki i ustalania, kto jest odpowiedzialny za to zamieszanie. Po dokładnym przesłuchaniu zgłaszającego wyszło na jaw, że mogło dojść do zaskakującej pomyłki i pralka wcale nie została skradziona.

Okazało się, że w czasie kupowania pralki na parkingu obok siebie stały dwa bardzo do siebie podobne pojazdy. Nie dość, że były tej samej marki i tego samego koloru, to – o dziwo – do obu pojazdów pasował ten sam kluczyk. To właśnie nim – przez pomyłkę – zgłaszający interwencję otworzył auto należące do innej osoby i włożył do bagażnika nową pralkę. W czasie dalszych zakupów to auto odjechało z parkingu, a gdy zgłaszający wrócił na parking, zastał na nim swoje auto z pustym bagażnikiem.

Po pewnym czasie niczego nieświadomy „nowy” posiadacz sprzętu AGD parkował pod domem swoje auto. Gdy mężczyzna odkrył niespodziankę w swoim bagażniku natychmiast skontaktował się ze sklepem, z którego pochodziła pralka i poinformował o nietypowym znalezisku. Sklep z kolei przekazał nowinę policjantom. Z racji tego, że klienci sklepu opuścili już w tym czasie Olsztyn, pod ich adres pojechał dzielnicowy z okolicznego komisariatu policji i poinformował mężczyznę o szczęśliwym odnalezieniu pralki.

Policjanci skontaktowali ze sobą obu mężczyzn, którzy na co dzień poruszają się podobnymi samochodami. Spotkali się w połowie drogi i doprowadzili do tego, że pralka w końcu trafiła w ręce prawowitego właściciela.

W tym przypadku nie doszło oczywiście do popełnienia przestępstwa i wszystko skończyło się dobrze.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

4 KOMENTARZY

4 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
mangusta667
13 grudnia 2018 12:33

a co z faktem, że jednym kluczykiem można otworzyć przynajmniej dwa samochody…?

Anonimowo
12 grudnia 2018 14:27

Poważnie? Koleś nie zauważył pralki w bagażniku???

Polecane