Prokuratura Okręgowa w Olsztynie wciąż prowadzi śledztwo w sprawie rzekomych nieprawidłowości w zakładzie karnym w Barczewie. Śledztwo, które rozpoczęło się w styczniu 2023 roku, dotyczy podejrzeń o przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy Służby Więziennej. Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Daniel Brodowski, postępowanie zostało przedłużone do końca grudnia 2024 roku, a prokuratura musi przesłuchać jeszcze około 400 osób, głównie funkcjonariuszy tego zakładu. Status pokrzywdzonego ma już około 100 osób.
Śledztwo toczy się w związku z zarzutami o znęcanie się psychiczne i fizyczne ze szczególnym okrucieństwem nad osobą pozbawioną wolności. Rzekome nieprawidłowości miały mieć miejsce w październiku 2022 roku. Zgodnie z raportem Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur (KMPT), który został opublikowany na stronie internetowej Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO), wizytacja przeprowadzona w zakładzie karnym w Barczewie wykazała uzasadnione podejrzenia stosowania przemocy, w tym tortur, przez niektórych funkcjonariuszy.
Przerażające relacje osadzonych
W sierpniu 2023 roku do redakcji „Gazety Olsztyńskiej” zaczęły napływać skargi od rodzin osadzonych oraz samych więźniów, obecnych i byłych, którzy opowiadali o swoich dramatycznych doświadczeniach w zakładzie karnym w Barczewie. Jeden z poszkodowanych napisał list, w którym szczegółowo opisał swoje przeżycia:
„Postanowiłem zebrać w sobie trochę odwagi i napisać do Pani list. Jestem osobą skazaną za swoje wybryki: chcę dodać, że nie jestem mordercą, pedofilem czy gwałcicielem… Chcę Pani opowiedzieć o piekle, które przeżyłem w Zakładzie Karnym w Barczewie, o ludziach, którzy tam pracują jako osoby dające przykład do resocjalizacji, a okazują się potworami. […] Traktowanie nas jak przedmiot do sprawiania sobie przyjemności przez topienie, duszenie z czarnym workiem na głowie czy też wsadzania paralizatora w odbyt: sprawiało to, że są oni królami za murami. […]” (źródło: Gazeta Olsztyńska)
Inny więzień, obecnie przebywający w innym zakładzie karnym, złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy w Barczewie. Pismo to zostało także przekazane do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, które poinformowało o przekazaniu sprawy do Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Śledztwo trwa
Jak informuje Gazeta Olsztyńska, śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Olsztynie nadal się toczy, nikomu nie przedstawiono jeszcze zarzutów. Prokuratura czeka na opinię biegłego w zakresie ewentualnych obrażeń, których mieli doznać pokrzywdzeni.
„Przesłuchaliśmy już ponad 200 osób. Są to osoby, które mają status osób poszkodowanych oraz świadkowie. Około 100 osób ma status pokrzywdzonego. Przesłuchiwani funkcjonariusze to grupa około 400 osób łącznie. Teraz czynności głównie skupiają się na personelu tegoż zakładu” — wyjaśnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski (źródło: Gazeta Olsztyńska).
Przyszłość zakładu karnego w Barczewie
W obliczu tych dramatycznych zarzutów i toczącego się śledztwa, wielu pokrzywdzonych i ich rodziny liczą na sprawiedliwość i zmianę w sposobie funkcjonowania zakładu karnego w Barczewie. Jedno jest pewne – sprawa ta rzuca nowe światło na warunki panujące w polskich zakładach karnych i konieczność monitorowania praw człowieka w tych instytucjach.
źródło: Gazeta Olsztyńska
Polskie prawo jest tak łagodne dla przestępców, więc nie widzę powodu żeby współczuć bandytom że karma do nich wraca.
nie pojechali tam na wczasy.