W dramatycznym wydarzeniu po Marszu Równości w Olsztynie, jedna z uczestniczek została postrzelona z wiatrówki. Atak, jak donoszą organizatorki marszu, nastąpił na ulicy Gałczyńskiego w Olsztynie około godziny 17:00, kilka godzin po zakończeniu marszu, który odbył się w sobotę, 20 maja.
Zgodnie z relacją organizatorek, poszkodowana uczestniczka szła z przyjaciółką na afterparty, niosąc ze sobą plastikowy trzonek owinięty tęczową flagą, gdy została zaatakowana. Na szczęście przeżyła i została wypuszczona ze szpitala.
Agata Szerszeniewicz, Emilia Bartkowska-Młynek, Magdalena Zuba i Weronika Hause, które stanowią zespół organizacyjny Marszu, potępiły ten haniebny czyn. W swoim oświadczeniu powiedziały: „Atak na nią jest atakiem na nas wszystkich! Choć policja nie łączy postrzelenia z Marszem, bezgranicznie potępiamy przemoc kierowaną wobec społeczności osób LGBTQIA+ i osób sojuszniczych”.
Nieznany sprawca jest nadal na wolności. Organizatorki wzywają każdego, kto posiada jakiekolwiek informacje na temat tego zdarzenia, do kontaktu z policją.
Organizatorki zaoferowały poszkodowanej pomoc prawną i psychologiczną, podkreślając, że są z nią w stałym kontakcie. Ponadto, zaapelowały o solidarność i wsparcie, twierdząc, że „Z tym właśnie mierzymy się w całej Polsce, w tym w Olsztynie. Tu jest nasz dom i mamy prawo czuć się w nim bezpiecznie. Nie zastraszycie nas!”
Olsztyński Marsz Równości jest wydarzeniem, które promuje akceptację i równość dla społeczności LGBTQIA+. Pomimo tego przerażającego incydentu, organizatorki mają nadzieję, że nie zastraszy to uczestników przyszłych marszów.

