5 C
Olsztyn
niedziela, 17 listopada, 2024
reklama

Czy spółdzielnia SM Pojezierze poluje na „Twój Kurier Olsztyński”?

WiadomościCzy spółdzielnia SM Pojezierze poluje na „Twój Kurier Olsztyński”?

W zeszłym miesiącu nasz kolejny numer gazety ujrzał światło dzienne. Kolportowaliśmy ją do urzędów, lokali handlowych i skrzynek pocztowych mieszkańców Olsztyna. Na terenie SM Pojezierze roznieśliśmy kilkanaście tysięcy egzemplarzy „Twojego Kuriera Olsztyńskiego”. Wiemy na pewno, że przynajmniej część z nich nie trafiła do olsztynian. Dlaczego? Według informacji, jakie do nas dotarły, osoby podające się za pracowników spółdzielni miały je po prostu zabrać.

Gazetę zostawialiśmy w skrzynkach w każdym bloku na terenie administrowanym przez SM Pojezierze. Jakie było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że po klatkach chodzą kobiety, które wyjmują gazetę ze skrzynek pocztowych i chowają ją do toreb. Zgłosił nam to kolporter.
– Moi pracownicy zauważyli, jak dwie panie wchodzą do klatek schodowych i wynoszą z nich gazety, które trzymały w reklamówce. Powiedziały, że są ze spółdzielni i prosiły moich pracowników o to, aby nie roznosili „Twojego Kuriera Olsztyńskiego” – wyjaśnił Rafał, dyrektor olsztyńskiego oddziału kolportera.

Dostał także mail, który napisała jedna z pracownic spółdzielni. – Uprzejmie proszę o wstrzymanie kolportażu bezpłatnej gazety „Twój Kurier Olsztyński” w całości zasobów naszej spółdzielni. Gazetka ta szkaluje i narusza w sposób rażący wizerunek władz spółdzielni, przedstawiając nieprawdę – napisano w mailu.

Okazało się, że gazety momentalnie zniknęły także z punktów handlowych na terenie spółdzielni. W jednej z piekarni poinformowano nas, że panie, które podawały się za pracowników SM Pojezierze, wyniosły cały nakład. Niektórym lokalom spółdzielnia miała nawet grozić wypowiedzeniem umowy. Doszło też do tego, że umowę wypowiedziała nam duża sieć sklepów i nie możemy rozkładać już tam gazet.
Co się takiego stało, że spółdzielcy postanowili wprowadzić cenzurę bez zgody i wiedzy mieszkańców?
Władze spółdzielni niestety milczą. Prawdopodobnie chodzi o artykuł, który ukazał się na naszych łamach nt. prezesa Wiesława Barańskiego, który nie chce zdradzić mieszkańcom spółdzielni, ile zarabia. Wolał zapłacić karę grzywny zasądzoną przez sąd, niż pokazać oświadczenie.

Z pewnością nie w smak prezesowi jest także to, że zaangażowaliśmy się w pomoc panu Arturowi Smolskiemu, zasłużonemu emerytowanemu strażakowi, który miał w przeszłości amputowane nogi. Od siedmiu lat nie może on opuścić własnego bloku, ponieważ w klatce nie ma podjazdu, na wykonanie którego nie chcą wyrazić zgody władze spółdzielni.
Co o tych działaniach spółdzielców sądzą osoby zaznajomione z prawem?
– W mojej ocenie spółdzielnia nie może jednoosobowo (czy nawet w gronie zarządu) podjąć decyzji o wstrzymaniu kolportażu gazety, ponieważ jest to ograniczenie dostępu do prasy członkom spółdzielni. Sytuacja wyglądałaby inaczej, gdyby na zebraniu członków spółdzielni mieszkańcy wyrazili się jednoznacznie, że nie chcą, aby takie pismo było kolportowane na terenie spółdzielni – powiedziała w rozmowie z portalem Olsztyn.com.pl Iga Parada, adwokat z Łodzi.
Zdaniem pani mecenas wręcz przestępstwem można nazwać fakt zabierania gazet z prywatnych skrzynek pocztowych.
– Jest to przywłaszczenie cudzego mienia. Skrzynki stanowią prywatną własność właścicieli mieszkań. Osoby, które to robiły, mogą spotkać się z konsekwencjami prawnymi. Uważam, że takie zdarzenie powinno być zgłoszone na policję jako podejrzenie popełnienia przestępstwa. Można to potraktować jako art. 279 kk, kradzież – wyjaśniła mecenas Iga Parada.

Wiemy także, że Olsztyn.com.pl kontaktowało się w tej sprawie z władzami spółdzielni. Zamiast Wiesława Barańskiego odpisał Roman Chodor, wiceprezes ds. eksploatacji, który stwierdził, że zarządowi spółdzielni nie są znane działania opisane w artykule. Na naszego maila z pytaniami do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Ograniczenie roli mediów jest z pewnością sytuacją rzadko spotykaną. Tym bardziej motywuje nas to do wytężonej pracy i częstszych kontroli tego, co dzieje się w SM Pojezierze. Będziemy nagłaśniać wszystkie bulwersujące tematy i próby naginania prawa. Czekamy też, kiedy prezes Wiesław Barański odtajni informację, ile zarabia miesięcznie. Spółdzielcy mają do tego prawo.

Pytanie, czy i tym razem po klatkach będą chodzić „sprzątacze” cenzora?

Podziękowania dla całej redakcji portalu olsztyn.com.pl, który bardzo rzetelnie relacjonuje olsztyńskie problemy. 

Więcej:

Bizancjum w olsztyńskiej spółdzielni. Czynsze rosną, a zarząd bierze miliony rocznie

Dramat starszej kobiety i jej niepełnosprawnego wnuka. Prezes SM Pojezierze znowu nie chce pomóc

Prezes SM „Pojezierze” nie pomoże bohaterowi z Olsztyna?

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama

11 KOMENTARZY

11 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
uczciwy
24 listopada 2019 10:48

“Gazetę zostawialiśmy w skrzynkach w każdym bloku na terenie administrowanym przez SM Pojezierze. Jakie było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że po klatkach chodzą kobiety, które wyjmują gazetę ze skrzynek pocztowych i chowają ją do toreb.” 1. KTO i czy z czyjego upoważnienia wpuszczał Was na teren budynków Spółdzielni? 2. Mieliście zgodę KAŻDEGO właściciela skrzynki na wrzucanie do niej swojej gazety, ulotek…?! Na pewno nie, więc to jest CHAMSTWO! 3. Jakim prawem te baby włamywały się do CUDZYCH skrzynek! To właśnie jest tzw. demokracja wg CHAMÓW i BANDYTÓW! Taki sposób informowania (pkt 1 i 2) członków Spółdzielni o machlojach Zarządu… Czytaj więcej »

chuj im oko
20 listopada 2019 16:13

k u r wy te ze spółdzielni chuj im w dupe za blokowanie gazety gdzie zarobki były opisane

Polecane