Starostwo Powiatowe w Olsztynie potwierdziło, że w Zespole Szkół w Dobrym Mieście doszło do incydentu z udziałem nauczyciela i ucznia. Według urzędników jeden z pedagogów „złapał za bluzę” ucznia podczas prób przywołania go do porządku. Sprawa została zgłoszona do kuratorium oświaty. Jak ustaliła redakcja, ten sam nauczyciel był bohaterem głośnego postępowania w 2003 roku, kiedy prokuratura badała, czy znęcał się nad wychowankami. Mężczyzna niedawno pełnił ważne stanowisko publiczne.
Incydent z 30 października. Uczeń złapany za bluzę
W odpowiedzi na nasze pytania rzecznik starosty poinformował, że zdarzenie miało miejsce 30 października. Podczas prowadzenia zajęć nauczyciel miał złapać jednego z przeszkadzających uczniów „za bluzę”, aby przywołać go do porządku. Uczeń przekazał informację matce, która zgłosiła się do szkoły, mówiąc o „naruszeniu nietykalności cielesnej”.
Podczas spotkania z dyrekcją incydent został omówiony, a rodzic miał przyjąć zapewnienie, że sytuacja nie powtórzy się. Nauczyciel wcześniej zapowiedział odejście z pracy i z dniem 1 grudnia rozwiązał umowę.
Starostwo potwierdza, że sprawa została przekazana do kuratorium oświaty w Olsztynie.
Kuratorium poinformowało naz 11 listopada: „Informujemy, że 4 grudnia 2025 r. do Kuratorium Oświaty w Olsztynie wpłynęło zgłoszenie incydentu z udziałem nauczyciela wspomnianej wyżej placówki. Sprawa jest obecnie rozpatrywana. Po rozpoznaniu zostaną podjęte adekwatne działania. Organ prowadzący nie informował Warmińsko-Mazurskiego Kuratora Oświaty o działaniach podjętych wobec Zespołu Szkół w Dobrym Mieście”.
To nie pierwszy przypadek. W 2003 roku prokuratura badała przemoc wobec uczniów
Jak ustaliła nasza redakcja, ten sam nauczyciel był bohaterem głośnej sprawy, którą w 2003 roku opisała „Gazeta Wyborcza”. Prokuratura Olsztyn-Północ wszczęła wówczas postępowanie dotyczące podejrzeń znęcania się nad uczniami gimnazjum w Dobrym Mieście.
Świadkowie tamtej sprawy mieli zeznać, że nauczyciel bił kilku wychowanków, w tym jednego miał kopnąć w szkolnej łazience. Kuratorium Oświaty nakazało wtedy dyrekcji wystosowanie pouczenia o konieczności poszanowania praw dziecka.
Dyrektorka szkoły potwierdziła uderzenie ucznia paskiem od spodni, tłumacząc, że nauczyciela „poniosły emocje” podczas rozdzielania bójki. Komisja dyscyplinarna przy wojewodzie miała zdecydować o dalszych krokach.
Czy szkoła i kuratorium wiedziały o przeszłości nauczyciela?
Pozostaje pytanie, czy organ prowadzący szkołę oraz kuratorium – podejmując decyzje kadrowe – miały świadomość udokumentowanych wydarzeń sprzed lat. Ustalenie tej kwestii jest kluczowe, ponieważ w Dobrym Mieście w 2003 roku sprawa przemocy wobec uczniów była przedmiotem postępowania prokuratorskiego oraz działań kuratorium.

