Miniony weekend (26-27 kwietnia) upłynął na wschodniej granicy Polski pod znakiem wzmożonej aktywności cudzoziemców próbujących nielegalnie przedostać się na terytorium naszego kraju. Strażnicy graniczni po raz kolejny musieli zmierzyć się z agresją i fizycznymi atakami.
Granica naruszona w siedmiu miejscach
Do zdarzeń doszło w rejonie służbowej odpowiedzialności aż siedmiu placówek Straży Granicznej: w Krynkach, Czeremsze, Michałowie, Płaskiej, Narewce, Bobrownikach i Mielniku. Cudzoziemcy próbowali nielegalnie przekroczyć granicę, forsując zarówno odcinki lądowe, jak i wodne.
Ustalono, że część z prób miała miejsce w rejonie rzek granicznych takich jak Świsłocz, Istoczanka i Wołkuszanka. W wielu przypadkach cudzoziemcy podejmowali próby przedostania się przez barierę techniczną zbudowaną na granicy lądowej.
Agresywne zachowania wobec funkcjonariuszy
Funkcjonariusze Straży Granicznej zostali zaatakowani przez osoby podejmujące próbę sforsowania granicy. W ich stronę rzucano kamieniami i konarami drzew. W wyniku tych działań doszło do uszkodzenia pojazdu służbowego Straży Granicznej. Sytuacje tego rodzaju powtarzają się cyklicznie i wymagają od funkcjonariuszy natychmiastowej reakcji oraz wzmożonego nadzoru na newralgicznych odcinkach granicy.
W toku działań zatrzymano dwóch obywateli Ukrainy, którym postawiono zarzuty organizowania oraz pomocnictwa w nielegalnym przekraczaniu granicy polsko-białoruskiej. Z danych przekazanych przez służby wynika, że tylko w kwietniu na odcinku ochranianym przez Podlaski Oddział Straży Granicznej odnotowano ponad 2 tysiące prób nielegalnego przekroczenia granicy.
źródło: Straż Graniczna