Alarm w szpitalu w Iławie postawił służby na nogi. Ewakuowano pacjentów. Co tak naprawdę wydarzyło się w Wielki Piątek na oddziale wewnętrznym?
Alarm w szpitalu. Pierwsze doniesienia o zagrożeniu
W Wielki Piątek rano w Powiatowym Szpitalu w Iławie uruchomił się system przeciwpożarowy. Dyżurny odebrał sygnał alarmowy i natychmiast wysłał na miejsce odpowiednie jednostki. Jednocześnie skontaktowano się ze szpitalem, by zweryfikować sytuację.
Na miejscu początkowo nie stwierdzono zagrożenia, jednak chwilę później wpłynęła druga informacja – tym razem bardziej konkretna. Doszło do incydentu na oddziale wewnętrznym.
Eksplozja baterii w smartfonie pacjentki
Jak się okazało, przyczyną alarmu był wybuch i zapalenie się baterii w telefonie komórkowym należącym do jednej z pacjentek. Urządzenie najprawdopodobniej przegrzało się, co doprowadziło do zapłonu.
Sytuację bardzo szybko opanował personel medyczny. Pielęgniarki natychmiast zareagowały, a na miejsce zdarzenia udali się strażacy, którzy sprawdzili pomieszczenie i zadbali o bezpieczeństwo innych osób.
Ewakuacja pięciu pacjentów
Ze względów bezpieczeństwa z sali, w której doszło do wybuchu, ewakuowano pięć osób. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Choć sytuacja została szybko opanowana, działania strażaków miały na celu całkowite wykluczenie dalszego zagrożenia.
Czy smartfony są niebezpieczne?
Baterie w smartfonach rzadko ulegają zapłonowi, ale mimo to warto wiedzieć, na co zwracać uwagę, by uniknąć niebezpieczeństwa. Do sygnałów ostrzegawczych należą przede wszystkim nadmierne nagrzewanie się telefonu oraz nietypowe zniekształcenia jego obudowy – szczególnie gdy zaczyna ona puchnąć lub wybrzuszać się.
Jeśli urządzenie bez wyraźnego powodu staje się bardzo gorące, nie należy tego lekceważyć – może to świadczyć o poważnej usterce baterii.
Aby zminimalizować ryzyko, dobrze jest unikać zamienników słabej jakości, tanich ładowarek oraz długiego ładowania, zwłaszcza nocą. To proste środki ostrożności, które mogą uchronić przed poważnymi skutkami.
