Po 25 latach nieprzerwanej działalności mieszkańcy Olsztyna muszą pożegnać miejsce, które stało się częścią lokalnej historii – salonik prasowy, prowadzony przez panią Agnieszkę, zamknął swoje drzwi po raz ostatni.
To niewielkie miejsce przy ul. 11 Listopada było czymś więcej niż tylko punktem sprzedaży gazet i czasopism. Dla wielu mieszkańców było to codzienne przystanie – miejsce, w którym można było nie tylko kupić ulubioną prasę, ale także zamienić kilka ciepłych słów, poczuć atmosferę życzliwości i spotkać znajome twarze. Pani Agnieszka, z uśmiechem na twarzy, witała każdego klienta, tworząc niepowtarzalny klimat, którego trudno będzie szukać gdzie indziej.
Zamknięcie saloniku to koniec pewnej epoki. To miejsce towarzyszyło mieszkańcom przez ćwierć wieku, obserwując zmieniające się miasto, rosnące pokolenia, a także ewoluujące potrzeby klientów. Pomimo tych zmian salonik zawsze pozostawał symbolem stabilności i lokalnego ciepła.
Dziękujemy pani Agnieszce za 25 lat ciężkiej pracy, za serce, które wkładała w swoją działalność, i za chwile, które na zawsze pozostaną w pamięci olsztynian.
Czy Olsztyn bez tego saloniku będzie jeszcze taki sam?
Niestety, to nie jedyna smutna wiadomość dla mieszkańców Olsztyna. Restauracja MISA, znana z wyśmienitej kuchni azjatyckiej i mieszcząca się przy ul. Lelewela 7, również kończy swoją działalność. Jak poinformowali właściciele, z dniem 1 grudnia restauracja zawiesza działalność stacjonarną z powodu trudności lokalowych.
Choć oba te miejsca znikają z mapy miasta, ich wyjątkowa atmosfera i wspomnienia związane z nimi na zawsze pozostaną w sercach mieszkańców. Dziękujemy za wszystkie wspólne chwile i mamy nadzieję, że to jeszcze nie koniec historii – zarówno dla saloniku prasowego, jak i dla restauracji MISA.
Oczywistością jest, że ta 'dziura” między kamienicami powinna zostać zabudowana podobnym budynkiem jak sąsiednie, gdzie na parterze powróciły by – nasz ulubiony salonik prasowy, pączkarnia itd. a 2-3 kondygnacje tworzyły by ciągłość.. Tak powinien postępować dobry włodarz miejski zachęcając inwestora…
Dalej budujcie molochy to na pewno nie będzie kolejnych zamknięć małych rodzinnych firm. Wzrost kosztów lokalowych jak kosztów pracy zabija i niszczy małe firmy. Brawo włodarze brawo👏👏. A tak na marginesie to jeszcze są tereny zielone których nie sprzedaliście. Na co wy czekacie?!?!? Sprzedawać jak najbardziej bo patodeweloperka czeka!!!!!!