Olsztyńskie władze ogłosiły decyzję o zamknięciu Przedszkola Miejskiego nr 6 przy ul. Seweryna Pieniężnego oraz Przedszkola Miejskiego nr 37 przy ul. Pana Tadeusza. Wśród rodziców dzieci z przedszkola nr 6 zawrzało – zawiązali inicjatywę, by ratować placówkę, która jest najstarszym przedszkolem w Olsztynie.
Zmiany zaplanowano na początek nowego roku szkolnego, czyli 1 września 2025 roku. Władze miasta argumentują, że budynki przedszkoli są w bardzo złym stanie technicznym i wymagają kosztownych remontów, których nie można przeprowadzić podczas bieżącej działalności placówek. „To decyzje trudne, ale konieczne ze względów bezpieczeństwa” – tłumaczy zastępczyni prezydenta Olsztyna, Sylwia Rembiszewska-Piątek.
Rodzice dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 6 nie zgadzają się z decyzją. Twierdzą, że miasto przez lata nie inwestowało w remont budynku, mimo że stanowi on ważny element lokalnej historii. Budynek ten przeszedł przegląd techniczny w ubiegłe wakacje i został dopuszczony do użytku, co zdaniem rodziców dowodzi, że nie stanowi on bezpośredniego zagrożenia dla dzieci. „Przedszkole wychowało tysiące olsztyniaków i jest ważnym elementem społeczności lokalnej. Nie możemy pozwolić na jego likwidację bez walki” – mówi jedna z matek.
Powstała petycja przeciwko likwidacji przedszkola, która już zyskała wsparcie wielu mieszkańców. Rodzice apelują o nagłośnienie sprawy oraz o poparcie ich starań na rzecz zachowania Przedszkola Miejskiego nr 6. Obawiają się, że budynek po likwidacji przedszkola może zostać przeznaczony na inne cele, mimo że dokumenty konserwatorskie wskazują na jego przeznaczenie edukacyjne.
„Prosimy o wsparcie i nagłośnienie sprawy. Dla naszych dzieci likwidacja przedszkola to ogromny stres i konieczność nagłej zmiany otoczenia, które kochają. Podpisując petycję, dajemy szansę nie tylko naszym dzieciom, ale i przyszłym pokoleniom na naukę w pełnym ciepła przedszkolu” – dodają rodzice.
Decyzja o likwidacji obu placówek będzie przedmiotem dyskusji na listopadowej sesji Rady Miasta, gdzie radni podejmą uchwałę dotyczącą zamiaru likwidacji, która następnie trafi do zaopiniowania przez Kuratorium Oświaty.
„Niech nasze dzieci chodzą do walących się przedszkoli z azbestem, bo są bliżej!”
Miasto już pewnie ma kupca na teren. A że zabytek? Spłonie z powodu zaprószenia ognia przez bezdomnych czy innych nieznanych sprawców