Olsztyńscy wywiadowcy udaremnili wprowadzenie do obrotu znacznej ilości narkotyków. Na trop zakazanych substancji wpadli po tym, jak kierowca osobowego bmw na widok policyjnego radiowozu zjechał raptownie w boczną ulicę. Już na pierwszy rzut oka było wiadomo, że w pojeździe mogą znajdować się zakazane substancje, ponieważ intensywny zapach marihuany był wyczuwalny na kilka metrów. Wywiadowcy znaleźli i zabezpieczyli łącznie ponad 400 gramów narkotyków. Właściciel nielegalnych substancji już usłyszał zarzut posiadania i handlu narkotykami. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Pod koniec ubiegłego tygodnia olsztyńscy wywiadowcy zatrzymali do kontroli drogowej osobowe bmw, którego kierowca na widok radiowozu zjechał w jedną z bocznych ulic na osiedlu Jaroty w Olsztynie. Jak się okazało, pojazdem podróżowało trzech młodych mężczyzn w wieku od 17 do 21 lat. Zanim policjanci poprosili kierowcę o okazanie dokumentów do kontroli drogowej już wiedzieli, że spotkanie raczej nie zakończy się na sprawdzeniu stanu technicznego. Na kilka metrów od pojazdu unosił się intensywny zapach marihuany. Mężczyźni zapytani o posiadanie substancji zakazanych stanowczo zaprzeczyli, aby takie znajdowały się w pojeździe. Policjanci z zespołu wywiadowczego nie dali za wygraną i postanowili przeszukać mężczyzn oraz pojazd, którym się poruszali.
W trakcie szczegółowej kontroli mężczyzn funkcjonariusze nie znaleźli nic czego posiadanie jest zabronione. W trakcie przeszukiwania pojazdu w ręce wywiadowców wpadł plecak, w którym znajdowała się prawdziwa „hurtownia” substancji psychoaktywnych. Lista zabezpieczonych substancji była długa. Policjanci zabezpieczyli kolejno: szklany słoik, plastikowy pojemnik po suplementach diety czy plastikowy bidon. We wszystkich tych rzeczach znajdował się susz roślinny. Zabezpieczonych zostało również kilka woreczków z zapięciem strunowym, w których znajdował się m.in. biały proszek i tabletki. Badanie narkotestem wykazało, że zabezpieczone substancje to środki psychoaktywne. Łącznie zabezpieczono 330 gramów marihuany, 51 gramów amfetaminy i kilka tabletek ekstazy.
Wywiadowcy zatrzymali i doprowadzili do jednostki policji trójkę mężczyzn. W trakcie przesłuchania okazało się, że plecak z zawartością narkotyków należał do 21-letniego kierowcy bmw, który przyznał się zarówno do posiadania, jak i handlu narkotykami. Ze sprzedaży nielegalnych substancji w ostatnim czasie 21-latek uzyskał dochód w wysokości 6.000 złotych. Pieniądze zostały zabezpieczone na poczet przyszłej kary. W trakcie czynności policjanci zabezpieczyli również elektroniczną wagę, której posiadanie świadczyło o dystrybucji narkotyków na szerszą skalę.
Zatrzymany 21-latek już usłyszał zarzut posiadania i wprowadzania do obrotu substancji, których posiadanie jest prawnie zabronione. Zgodnie z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii mężczyźnie może grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Wobec podejrzanego o posiadanie i handel narkotykami prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci zakazu opuszczania kraju, w tym celu 21-latkowi zatrzymany został paszport.