W niespodziewanych okolicznościach zakończyła się nocna jazda pijanego kierowcy w Orzyszu, który wjechał na policyjny parking, próbując uniknąć zatrzymania. Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek (26/27 maja), tuż obok miejscowego komisariatu.
Policjanci patrolujący okolicę natychmiast zareagowali, kiedy zauważyli gwałtownie przyspieszającą Toyotę. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że żaden z dwóch nietrzeźwych mężczyzn stojących obok samochodu nie przyznaje się do prowadzenia. Twierdzili, że kierowca poszedł do znajomego, który mieszka w pobliskim bloku, jednak wskazane przez nich drzwi prowadziły do komisariatu.
Sytuacja przybrała na dramatyzmie, kiedy zza budynku wyszedł trzeci mężczyzna, także nietrzeźwy, który również nie przyznawał się do kierowania. Wszyscy trzej zostali zatrzymani i spędzili noc w areszcie. Po wytrzeźwieniu jeden z nich przyznał się do prowadzenia pojazdu. W momencie badania miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie. Mężczyźnie grozi teraz kara pozbawienia wolności do 3 lat za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
źródło: KPP Pisz