W niedzielę, 5 maja, na drodze pomiędzy Bogaczewem a Strzelcami koło Giżycka kierowcy, podróżujący tą trasą byli świadkami niecodziennego widoku – poboczem drogi przechadzał się wielbłąd.
Policja otrzymała zgłoszenia od zaniepokojonych świadków i natychmiast skierowała się na miejsce. Choć przy ich przybyciu wielbłąda już tam nie było, szybko ustalono, że uciekł on z pobliskiego mini zoo „ZOOEkipa Park Zwierząt” w Wilkasach. Właściciel mini zoo potwierdził, że Bator, jak nazywa się zwierzę, uciekł z zagrody, został spłoszony przez kierowców quadów.
Na szczęście, wielbłąd został szybko odłowiony i bezpiecznie przetransportowany z powrotem do zoo, co zajęło mniej niż godzinę od momentu ucieczki.
Warmińsko-mazurskie drogi pełne są niespodzianek, ale spotkanie wielbłąda na trasie to zdecydowanie coś, co przewyższa oczekiwania nawet najbardziej doświadczonych kierowców.
” spotkanie wielbłąda na trasie to zdecydowanie coś, co przewyższa oczekiwania nawet najbardziej doświadczonych kierowców” – patrząc jacy idioci jeżdżą na drogach, to mnie już nic nie zaskoczy. Nawet wielbłąd to pikuś 🙂