Członkowie rady miasta w czasie nadzwyczajnej sesji pochylili się nad kwestią ewentualnego wygaszenia mandatu radnego PO. Większość z nich zagłosowała jednak przeciwko takiemu rozwiązaniu.
Zgodnie z wyrokiem olsztyńskiego Sądu Rejonowego, który rozpatrzył sprawę Marcina Kuchcińskiego po zgłoszeniu posła Jerzego Szmita (PiS), samorządowiec nie powinien sprawować mandatu, ponieważ nie mieszka na terenie gminy (więcej o sprawie czytaj TUTAJ). Jako że na ostatnim posiedzeniu Rady Miasta Olsztyna (30.09) nie podjęto w tej sprawie żadnej decyzji, radni Prawa i Sprawiedliwości wystąpili o zwołanie w tej sprawie nadzwyczajnej sesji, która odbyła się w środę (7.10).
Jak informuje ratusz, Marcin Kuchciński wnioskował na posiedzeniu o wykreślenie z porządku obrad punktu dotyczącego pozbawienia go mandatu. – Proszę o danie mi szansy – mówił radny Marcin Kuchciński. – Złożyłem odwołanie od decyzji sądu i uważam, że sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Dlatego wydaje mi się, że decyzja o wygaszeniu mojego mandatu byłaby przedwczesna.
– Wniosek radnego jest wewnętrznie sprzeczny – przekonywał przewodniczący klubu PiS, Dariusz Rudnik. – Skonsultowaliśmy się też z prawnikiem. Według niego przepisy nie zezwalają na stwierdzenie nieważności orzeczenia sądu w tej sprawie.
Wątpliwości co do rozstrzygnięcia sprawy na środowym posiedzeniu rozwiało głosowanie – siedmioro radnych było za przyjęciem uchwały o wygaszeniu mandatu kolegi, a 14 było przeciwnych. Sam Kuchciński nie brał udziału w głosowaniu.
Sprawa będzie jednak miała dalszy ciąg. Pełnomocnik posła Szmita złożył bowiem wezwanie do usunięcia naruszenia prawa, aby ponownie głosować nad projektem tej uchwały. Jeśli tak się nie stanie do 29 października (gmina dostała orzeczenie 29 września), wojewoda może wezwać radę miasta do wygaszenia mandatu rajcy w ciągu 30 dni, a jeśli to nie przyniesie skutku, na początku grudnia wydać zarządzenie zastępcze.