Jubileuszowa dziesiąta edycja „Rolnik szuka żony” jest już tuż-tuż. Ten uwielbiany przez publiczność program wraca na antenę Telewizji Polskiej, prezentując kolejnych rolników, którzy są gotowi otworzyć swoje serca (i swoje gospodarstwa) dla miłości. Jedną z uczestniczek tej edycji jest Agnieszka, rolniczka z Biskupca w województwie warmińsko-mazurskim. Czym się zajmuje, jakiego mężczyzny poszukuje i czy jest gotowa na miłość?
Agnieszka to rolniczka w każdym calu. W wieku 40 lat prowadzi własne gospodarstwo na 17 hektarach. Ale to nie tylko ziemia i uprawy. Agnieszka jest także właścicielką ośrodka jeździeckiego, hotelu i restauracji. I choć wydawać by się mogło, że na miłość nie ma już czasu, Agnieszka jest gotowa, by znaleźć kogoś specjalnego.
Jest osobą bardzo aktywną. Oprócz prowadzenia gospodarstwa i obowiązków zawodowych, znajduje czas na jazdę konną, rower, narty oraz czytanie książek i oglądanie filmów. Ostatnio jednak zaczyna brakować jej osoby, z którą mógłby podzielić się ten pełen wrażeń świat.
Co do jej ideału? Agnieszka szuka mężczyzny w wieku 35-50 lat, wysokiego i szerokiego w barach. Nie chodzi jej jednak tylko o atrakcyjność zewnętrzną. Liczy się dla niej poczucie humoru, dystans do siebie i cierpliwość. Wymagania są wysokie, ale równie wysoka jest jej gotowość na kompromisy i zaangażowanie w związku.
„Nigdy nie zaakceptowałabym mężczyzny leniwego, chorobliwie zazdrosnego lub nadużywającego alkoholu,” mówi Agnieszka. „Związek powinien opierać się na miłości, przyjaźni, szczerości i wzajemnym szacunku.”
Czy Agnieszka znajdzie w „Rolnik szuka żony” tego, czego poszukuje? Pierwszy odcinek jubileuszowej edycji wyemitowany zostanie w niedzielę, 17 września o godzinie 21:15 na TVP 1. Będziemy obserwować i trzymać kciuki, żeby każdy uczestnik, w tym Agnieszka, znalazł swoją drugą połówkę. To show, które pokazuje, że miłość, podobnie jak dobre plony, czasami wymaga czasu, cierpliwości i trochę pracy. Ale efekty są tego warte.
Trochę stara ale brał bym. Rolnicy są majętni.