Senator Lidia Staroń zorganizowała spotkanie z ekspertami, by omówić narastający problem degradacji rzeki Pasłęka, która przepływa przez powiat olsztyński. Kiedyś rzeka była czysta i pełna życia, teraz jej stan jest alarmujący. Wielu zauważa, że woda jest mętna, a populacja ryb maleje.
Spotkanie zgromadziło przedstawicieli różnych instytucji, w tym Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej z Gdańska, a także Stowarzyszenia Miłośników Pasłęki „Passaria”.
Członkowie stowarzyszenia „Passaria” zauważają, że stan rzeki Pasłęki, nazywanej „perłą Warmii”, pogarsza się z roku na rok. Szczególnie zaniepokoiło ich przyśpieszenie negatywnych zmian w ostatnich latach, zwłaszcza w obszarze Łęgut. Wskazali na jeden z obiektów w tym rejonie jako kluczowy czynnik wpływający na ten stan. Negatywne efekty widoczne są nie tylko w samej Pasłęce, ale również w jeziorach, przez które przepływa: Łęguckiego i Isąg. W lecie poziom tlenu jest niski, co prowadzi do poważnych problemów ekologicznych.
Sytuację pogorszyła również niespełniająca norm oczyszczalnia ścieków w Łęgutach. Dzięki interwencji lokalnych władz i Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej z Gdańska, oczyszczalnia została zamknięta, co przyniosło pewną poprawę. Od 2023 roku przeprowadzany jest monitoring jezior przez które przepływa Pasłęka.
Profesor Jolanta Grochowska z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego zwróciła uwagę na problem niekontrolowanego nawożenia pól pofermentem, czyli resztkami z produkcji biogazu. Zdaniem dyrektora RZGW Wody Polskie w Gdańsku, Andrzej Winiarski, nadmierne nawożenie jest jednym z głównych problemów.
Przedstawiciele lokalnego Polskiego Związku Wędkarskiego podkreślili, że spadek populacji pstrąga potokowego w rzece Pasłęka jest wyraźnym sygnałem, że coś jest nie tak z jakością wody. Dążą do znalezienia sposobów na zahamowanie tych negatywnych trendów, ponieważ obecny stan rzeczy jest niepokojący.
