Dramatyczna akcja w Iławie. Strażacy wyciągnęli spod lodu 8-letniego chłopca, który wpadł do rzeki Iławki.
W Iławie, przy placu zabaw dwóch chłopców w wieku 8 lat wpadło do rzeki, po tym, jak załamał się pod nimi lód. Jednemu udało się wyjść i pobiegł do domu po pomoc, drugi miał mniej szczęścia. Chłopiec został wyciągnięty z wody przez służby ratunkowe i zabrany do szpitala.
„Zgłaszająca informowała, że na placu zabaw w okolicy rzeki Iławki, bawiła się dwójka dzieci. Dzieci miały bawić się na oblodzonym brzegu rzeki i wpadły do wody. Jedno dziecko samo wydostało się z wody, ale drugiego dziecka nie było widać. W tej chwili 7 zastępów straży pożarnej i grupa nurków z Iławy i Ostródy poszukuje chłopca” – starszy kapitan Krzysztof Rutkowski z iławskiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
„Wyciągnięty spod lodu chłopiec był nieprzytomny, siny. W tej chwili trudno oszacować, jak długo przebywał pod wodą. Mogło to być nawet około 30 minut” – informuje lokalny portal infoilawa.pl
Więcej zdjęć i nagranie wideo tutaj.
„Strażacy z łodzi natrafili na dryfujące dziecko. Podjęli je z wody i natychmiast przystąpili od akcji reanimacyjnej. Na brzegu przekazano je ratownikom medycznym, którzy kontynuowali reanimację. Prowadząc cały czas walkę o życie tego dziecka przetransportowali je od szpitala” – relacjonował rzecznik warmińsko-mazurskiej straży pożarnej st. kpt. Grzegorz Różański.
Policja ustala dokładne okoliczności, w jakich doszło do wypadku i to, czy dzieci były pod opieką dorosłych. „Chłopcy to koledzy z klasy, mieszkający w okolicy. W pobliżu miejsca zdarzenia jest plac zabaw” – powiedziała asp. Kwiatkowska.
źródło: infoilawa.pl/PAP
30 minut pod wodą, to strasznie długo
Chłopiec nie żyje.