Do osób poszkodowanych w pożarach zgłaszał się biegły sądowy z zakresu pożarnictwa. W zamian za korzystną dla nich opinię, dzięki której mogli uzyskać odszkodowania, domagał się 10 procent z całej kwoty. Na jego trop wpadli policjanci z Wydziału do walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, którzy zakończyli nieuczciwy proceder biegłego. Teraz mężczyźnie może grozić nawet 10 lat więzienia.
Policjanci z Wydziału do walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie uzyskali informację, że jeden z biegłych sądowych z zakresu pożarnictwa łamać może obowiązujące prawo. Biegłym tym miał być 59-latek, mieszkaniec województwa mazowieckiego. Mężczyzna w zamian za wystawienie korzystnej opinii, dzięki której osoba poszkodowana miała otrzymać odszkodowanie, żądał 10 procent z uzyskanej kwoty.
Policjanci pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Olsztynie rozpoczęli intensywne działania zmierzające do potwierdzenia uzyskanej wiedzy. Wszystko okazało się prawdą po tym, jak skontaktowali się z jednym z rolników z powiatu lidzbarskiego, któremu spłonęła obora wraz z około 150 sztukami bydła. Okazało się, że biegły sądowy z zakresu pożarnictwa działający na zlecenie firmy ubezpieczeniowej, przeprowadzał oględziny spalonego budynku. W trakcie czynności zażądał od gospodarza 10 procent od sumy odszkodowania w zamian za sporządzenie korzystnej dla niego opinii o przyczynach wybuchu pożaru. W ten sposób 59-latek mógł uzyskać nawet 120.000 zł, ale ostatecznie zażądał „jedynie” połowę tej kwoty.
Bezinteresowne wsparcie lokalnej społeczności na jakie mogli liczyć pogorzelcy, którzy stracili dorobek życia oraz nieetyczne i pozbawione empatii zachowanie biegłego dodatkowo zdeterminowało policjantów do działań, które zakończyły się jego zatrzymaniem na gorącym uczynku przyjęcia korzyści majątkowej.
Mężczyzna z policyjnej celi trafił przed oblicze prokuratora, gdzie usłyszał zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w związku z pełnioną funkcją publiczną, za co grozi mu kara nawet 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy i mężczyzna usłyszeć może kolejne zarzuty.
źródło: KWP Olsztyn
to można podczas stosunku płciowego. A im ktoś doniósł po prostu.