Wieczorem 11 listopada doszło do ogromnej tragedii na ul. Bałtyckiej w Olsztynie. W wyniku zderzenia się dwóch samochodów zginęło rodzeństwo.
Do zdarzenia doszło o godz. 19:05. Młoda dziewczyna w wieku 23-lat siedziała za kierownicą. Na miejscu pasażera jej 25-letni brat. Jadąc od strony osiedla Redykajny zawracali na skrzyżowaniu z ul. Rybaki. Nagle w ich samochód wbił się pojazd Audi a8. Niestety pomimo reanimacji rodzeństwo poniosło śmierć w wyniku uderzenia. Kierowca, który jechał od strony centrum miasta wysiadł z pojazdu i wszedł do lasu.
Udało nam się dotrzeć do nagrania wideo. Widać na nim zderzenie się pojazdów. Dziewczyna przepuszcza najpierw biały samochód, a potem rozpoczyna manewr zawracania. Gdy całe auto znajdowało się już na pasie w kierunku Gutkowa nastąpiło boczne uderzenie ciemnym autem marki Audi. Dowiedzieliśmy się dokładnie, że to model A8 QUATTRO 4.2 TDI DPF. Niektóre takie pojazdy ważą nawet 2,5 tony. Widać też, że prędkość przemieszczani się była wielka.
Dziś (13.11.2021) policja poinformował, że mężczyzna zgłosił się sam do szpitala. Tam został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Prokurator ma 48 godzin na przesłuchanie go.
“W nocy z piątku na sobotę olsztyńscy policjanci dotarli do kierowcy Audi a8. Mężczyzn trafił do szpitala, gdzie po przebadaniu został przewieziony do Komendy Miejskiej Policji. Decyzja prokuratora został zatrzymany. Będą wykonywany z jego udziałem czynności procesowe na podstawie, których zostaną podjęte dalsze decyzje. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ” – przekazał nam rzecznik KMP.
Nim policja dotarła do szpitala nasz czytelnik rozmawiał z kierowcą Audi a8. Opinia publiczna wydała już na niego wyrok, że musiał być pijany, bo oddalił się z miejsca wypadku. Jednak nie wszystko teraz jest takie oczywiste. “On po prostu przyszedł do szpitala i usiadł na poczekalni. I tak sobie siedział. Uważaliśmy, że to bezdomny przyszedł się ogrzać. Ktoś podszedł do niego i zapytał się, czy można mu pomóc, a on powiedział, że jest z wczorajszego wypadku i bardzo źle się czuje” – opisał nam świadek.
“Usiadł grzecznie i godził się na wszystko. Nie wiem czy wiedział że tamte osoby nie żyją. Mówił, że nic nie pamięta, że obudził się w lesie, nie mógł się ruszać, był w jakimś dole. Jechał do szwagra. Był poobijany, miał na sobie kurtkę, którą podobno od kogoś dostał, nie wie od kogo. Buty porozwiązywane, ręka poraniona, spuchnięty. Głowę miał całą, ale uskarżał się na jej ból, na straszny ból nerek, klatki piersiowej i ręki. Wydawał się szczery, nie cwaniaczył. Mówił, że wyszedł z lasu, zobaczył ulicę i udał się do najbliższego szpitala.”
Poznaliśmy dużo więcej szczegółów, ale ze względu na dobro śledztwa nie możemy tego publikować. Teraz prokurator przesłucha kierowcę i podejmie decyzje, czy mówi prawdę. Na tą chwilę nie wiadomo, czy jego wersja jest wiarygodna.
Warto dodać, że policja od razu dotarła do właściciela Audi a8. Po kilkunastu godzinach zdecydowano na rozpoczęcie zmasowanych poszukiwań w lesie między ul. Bałtycką, a al. Wojska Polskiego. Wykorzystywano quady, psy tropiące oraz drony.
Kontynuacja tematu:
Zakuty w kajdanki kierowca Audi a8. Sąd się nad nim nie zlitował
Kierowcy Audi a8 postawiono zarzuty! Był już karany za nadmierną prędkość
Nowe nagranie z ul. Bałtyckiej nagrane zaraz po tragicznym wypadku
Wyciekł film ze śmiertelnego wypadku na ul. Bałtyckiej. Nagranie ITS
Ustawka jak nic jechał z prędkoscią miedzy 150 a 180 km/h o godzinie 19 w centrum miasta. Powiedzmy sobie w prost jest bandytą którego znając życie rodzice bądź bliscy są osobami wpływowymi. 2 dni leżał w lesie nieprzytomny i nikt go nie znalazł to jakiś żart! Nie wszyscy ludzie są umysłowo ograniczeni żeby w taką bajkę uwierzyć. Pewnie są nagrania (bilingi telefoniczne) kto Cię zgarną z miejca do kogo zadzwoniłeś i kto pomógł Ci ustalić wersję zdarzeń i zrobić z Ciebie ofiarę. Wiedz jedno zabileś dwoje młodych ludzi majacych przed sobą całe życie. Doprowadzileś do tragedii odbijającej się na wielu… Czytaj więcej »
No biedny człowiek naprawdę 🤣 dobra bajka napisana szybko z papugą. Może jeszcze zrzutkę na adwokata zróbmy. Szkoda tylko że nie pamiętał jak zapier … ulicą na której jest „50” Pewnie myślał biedaczek że to pas startowy i potrzebna duża prędkość do oderwania samolotu. Człowiek bez zasad, wartości który nie ma odwagi i nie potrafi się przyznać. Mam nadzieję że patrząc w lustro będzie widział w nim miernotę migającą się i mającą na sumieniu niewinnych młodych ludzi. Karma wraca