Po trzech latach tułaczki wrócił gdzie jego miejsce. Dariusz K. (27 l.) zbiegł z placówki podczas prac społecznych w 2011 roku. Teraz dobrowolnie oddał się w ręce policji, bo jak twierdzi – miał już dosyć ukrywania się.
Poszukiwany sam zgłosił się do olszyńskiego aresztu. Oświadczając, że ma już dosyć uciekania przed wymiarem sprawiedliwości, i że chce w końcu uporządkować swoje życie. Mężczyzna poszukiwany był trzema listami gończymi za przestępstwa gróźb, paserstwa, wyłudzenia kredytu i za ucieczkę. Jak sam przyznał od 2011 roku tułał się po świecie.
Dariuszowi K. w chwili ucieczki pozostało do odsiadki 1,5 roku. Teraz do zasadniczego wyroku może dojść kara za „samowolne oddalenie się z aresztu”.