Wyrokiem sądu SM Jaroty z Olsztyna przegrała sprawę z Leszkiem Krygierem, od którego miała wymagać 5 tys. zł za przygotowanie dokumentów dotyczących sprzedaży lokali użytkowych.
Jak poinformowała na konferencji prasowej posłanka Lidia Staroń, sprawa ciągnęła się aż przez dwa lata. – Członek Spółdzielni Mieszkaniowej Jaroty Leszek Krygier złożył w sierpniu 2013 roku wniosek o dostarczenie kserokopii umów zbycia nieruchomości, w których uprzednio mieściły się lokale użytkowe, głównie osiedlowe kluby – relacjonowała posłanka Platformy. Spółdzielca był ciekaw, czy faktycznie zostały one sprzedane, a jeśli tak – kto je nabył i na co przeznaczono uzyskane fundusze. Brak reakcji ze strony Spółdzielni poskutkował skierowaniem sprawy do sądu, który, oprócz nałożenia kary grzywny, nakazał wydanie dokumentów.
Po ponownej prośbie pana Krygiera SM Jaroty miała nie tylko zarzucić go niepotrzebnymi dokumentami, ale także zażądać za to 5 tys. zł, mimo że, według sądu, nie powinna za nie otrzymać więcej niż 1,50 zł. Gdy jednak nie otrzymała pieniędzy od Leszka Krygiera, Spółdzielnia wystąpiła ze sprawą do sądu. Roszczenia zostały jednak oddalone, a SM Jaroty została obciążona kosztami procesowymi.
Nie znam tych Państwa ale gratulacje, brawo, wiecej takich ludzi potrzeba nam w tym raju, czas przeciwstawić sie spychologii i olewactwu!!! Oni sa dla nas a nie my dla nich!!!
Pozdrawiam serdecznie
Gratuluję Panie Leszku i Pani Lidko, tak dalej