W woj. warmińsko-mazurskim panują w czwartek rano trudne warunki na drogach; wszystkie trasy są przejezdne ale leży na nich błoto pośniegowe lub zajeżdżony śnieg, w okolicach Nidzicy są zawieje śnieżne.
Śnieg w woj. warmińsko-mazurskim padał przez całą noc i miejscami nadal pada. Dyżurny zarządu dróg wojewódzkich w Olsztynie poinformował, że rekordowo dużo śniegu spadło w okolicach Olecka – 58 cm, w Kętrzynie odnotowano 23 cm, Nidzicy 17 i Elblągu 14 cm.
„Na drogach wojewódzkich pracuje 67 jednostek sprzętu ale miejscami sytuacja na trasach jest trudna bo wciąż pada, a w okolicach Nidzicy są zawieje śnieżne” – powiedział dyżurny.
Na trasach krajowych w regionie pracuje 120 jednostek do odśnieżania ale mimo to na każdej z dróg zalega błoto pośniegowe. Miejscami może być ślisko.
Trudna sytuacja panuje na osiedlowych ulicach i chodnikach, po Jezioranach, Biskupcu, Morągu czy Olsztynie jeżdżą auta odśnieżające chodniki ale z powodu intensywnych opadów śniegu po kilkunastu minutach ich praca staje się niezauważalna. Z prognoz służb drogowych wynika, że opady śniegu na Warmii i Mazurach mogą się utrzymywać cały dzień.
Zima zaskoczyła drogowców pierwszy raz od kilku lat! Szok! Zaraz usłyszymy, że skończył się fundusz na piasek i sól jak to było w poprzednich latach, kiedy praktycznie nie było śniegu! Drugą sprawą jest kwestia samego odśnieżania, kiedy to lemiesze pojazdów ledwo muskają śnieg na drogach, no ale później mają podwykonawcy dowód z GPS, że byli w tych miejscach. Taka sytuacja ma miejsce np. na Pieczewie, że po przejechaniu pojazu odśnieżającego nie widac żadnej różnicy. Przecież lemiesz swoje kosztuje, więc po co się trudzić.
Nic nowego. Standard jak każdej zimy gdy spadnie śnieg!!!!!