Dziś po godzinie 15:00 służby ratunkowe zostały zawiadomione, że na jeziorze Bartążek załamał się lód pod samochodem.
Na miejsce niezwłocznie udało się pięć zastępów straży pożarnej oraz policja. Ratownicy przeżyli jednak wielkie zdziwienie, bo jezioro okazało się osiedlową kałużą. Prawdopodobnie osoba zgłaszająca nieprecyzyjnie przekazała informacje dzwoniąc na numer alarmowy.
Na szczęście sytuacja okazała się niegroźna dla ludzi i została sklasyfikowana jako kolizja drogowa.
Nie do śmiechu było jednak właścicielowi pojazdu, który kilka dni temu kupił samochód. Według wstępnych relacji zarządca drogi nie oznaczył zalanego odcinka, a pod warstwą świeżego śniegu nie było widać niebezpieczeństwa.
pomoc drogowa od takich rzeczy, a nie straż…
Deweloper Group 4 z ul Orzechowej co buduje te domy wykopal ten dół aby mieszkańcy z drugiej strony nie przejeżdżali powinni go ociażyc kosztami interwencji odszkodowaniem i powinien odpowiadać za narażenie utraty życia i zdrowia. WIEDZIAL o fakcie byl proszony o zasypanie wielokrotnie.Doigrał się.