W Olsztynie noc upłynęła pod znakiem nieprzerwanej walki ze śniegiem, a poranne przejazdy po mieście były testem dla kierowców, którzy ruszyli na ulice po intensywnych opadach. Jednocześnie w regionie doszło do groźnego zdarzenia, które pokazuje, że zimowa aura wciąż potrafi zaskoczyć poza granicami miasta.
Akcja odśnieżania w Olsztynie trwała całą noc i objęła ponad 350 kilometrów dróg
Olsztyńskie służby miejskie weszły w zimę w pełnej gotowości. W magazynach ZDZiT 900 ton soli, 350 ton mieszanki soli z piaskiem oraz 400 ton piasku. To właśnie te zapasy pozwoliły ekipom pracować bez przerwy, by utrzymać przejezdność dróg i chodników.
Miasto ma pod opieką ponad 351 kilometrów jezdni oraz ogromne obszary chodników i przejść dla pieszych. W nocy z wtorku na środę na ulice wyjechały ciężarówki z pługami, piaskarki i ciągniki z rozsypywaczami. W ciągu kilku godzin wykorzystano aż 118 ton soli i 7 ton mieszanki piaskowo-solnej.
Jak podaje rzecznik ZDZiT Michał Koronowski, miasto jest przygotowane na kolejne opady, a sprzęt pozostaje w gotowości 24 godziny na dobę. To istotne, bo zima potrafi utrzymywać się długo – w poprzednim sezonie pierwsze działania rozpoczęły się już w połowie listopada 2024 roku, a ostatnie akcje prowadzono jeszcze na początku kwietnia 2025. Łączne zużycie materiałów przekroczyło wtedy 3 tysiące ton.
Zimy na Warmii i Mazurach nie można lekceważyć, a służby przygotowują się na kolejne dni opadów
Prognozy nie pozostawiają złudzeń – opady śniegu nadal trwają. Służby miejskie i policja przypominają, że to właśnie pierwsze śliskie dni są najbardziej niebezpieczne.
Kierowcy powinni zachować większy niż zwykle dystans, unikać gwałtownego hamowania i pamiętać, że nawet posypane drogi mogą lokalnie być oblodzone. Kolejne dni pokażą, czy służbom uda się utrzymać tempo pracy i czy kierowcy unikną kolejnych zdarzeń, które mogą sparaliżować ruch w regionie.
Czy Waszym zdaniem służbom w Olsztynie udało się opanować zimową sytuację na drogach?
źródło: UM Olsztyn