Wieloletnie sady jabłoni przy ulicy Maczka w Olsztynie, będące dotąd zielonym sercem osiedla Generałów, zostały wycięte. Decyzja ta wywołała falę emocji i tęsknoty za tym, co przez lata stanowiło wyjątkowe miejsce spotkań i wypoczynku dla mieszkańców. Radny Tomasz Głażewski zauważył, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego w tym miejscu, który pochodzi z 2004 roku i zakłada przeznaczenie tych terenów pod usługi oświatowe, sport i rekreację.
Znikające zielone płuca
Sady starych jabłoni należące do UWM, które przez lata były świadkami zmieniającego się krajobrazu Olsztyna i życia jego mieszkańców, uległy nieodwracalnej przemianie. Spacerowicze i miłośnicy wiosennej aury, którzy do tej pory cieszyli się urokiem i spokojem sadów, teraz z zaniepokojeniem zastanawiają się nad przyszłością tego miejsca. Wiele osób, nie kryje żalu i smutku z powodu utraty tego wyjątkowego zakątka.
Przemiany krajobrazu Olsztyna
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy tereny zielone ustępują miejsca budownictwu. Podobny los spotkał sady, na miejscu, których obecnie znajduje się Leroy Merlin wraz z parkingiem. Te zmiany świadczą o dynamicznym rozwoju miasta, ale jednocześnie rodzą pytania o zachowanie równowagi między nowoczesnością a potrzebą zachowania zieleni i miejsc bliskich sercom mieszkańców.
Oczekiwania i nadzieje
Radny Tomasz Głażewski, reprezentujący mieszkańców południowych osiedli, podkreśla wartość, jaką dla społeczności lokalnej miały sady. „To było ‘nasze miejsce’. Stare sady jabłoni mają ten niepowtarzalny klimat, którego brakuje w Olsztynie. Uwielbiałem tu przychodzić wiosną, kiedy wszystko kwitło”, wypowiada się radny. Ma nadzieję, że wycinka starych drzew jest wstępem do posadzenia nowych drzew.
No to mamy zaczątek nowych bloków.
A wszyscy powtarzają jak mantrę, że to dla naszego…..tfu dobra. To jest książkowy przykład mydlenia oczu, byleby się dorwać do koryta. A naiwnych nie sieją.