W Olsztynie trwa debata na temat przyszłości obwodnicy miasta, która zyskała nowy wymiar dzięki zaangażowaniu lokalnych ekologów. Wskazują oni na konieczność zrewidowania planów budowy, podkreślając znaczenie ochrony środowiska naturalnego, szczególnie zbiorników wodnych zagrożonych przez proponowane trasy.
Ochrona środowiska vs. trasa obwodnicy
Gmina Olsztyn i aktywiści społeczni opowiadają się za modyfikacją wschodniego wariantu obwodnicy, argumentując, że pozwoli ona na mniejszą ingerencję w Las Miejski i ograniczy do minimum konieczność wyburzeń. Tymczasem drogowcy optują za trasą zachodnią, budzącą obawy ekologów związane z potencjalnym zagrożeniem dla głównego zbiornika wód podziemnych w regionie.
Stowarzyszenie „Zielony Pierścień Olsztyna” podkreśla, że większość obszarów dotkniętych planowaną inwestycją drogową jest pozbawiona odpowiedniej izolacji przed zanieczyszczeniami. Trasa zachodnia mogłaby mieć destrukcyjny wpływ na zasoby wód podziemnych, szczególnie w rejonie Brąswałdu oraz dolin rzek Starej Łyny i Łyny. Ryzyko katastrofy ekologicznej w przypadku wycieku toksycznych substancji z uszkodzonej cysterny, jest wysokie.
Ekologiczne dylematy budowy obwodnicy
Wariant zachodni to ingerencja w unikalny na skalę europejską Las Miejski, który jest nie tylko jednym z największych kompleksów leśnych w granicach miejskich na kontynencie, ale również pełni niezastąpione funkcje przyrodnicze i społeczne dla miasta i jego mieszkańców. Las ten, charakteryzujący się parkowym krajobrazem i stuletnimi drzewostanami, sąsiaduje także z obszarami ściśle chronionymi, takimi jak rezerwaty przyrody Mszar i Redykajn.
Las Miejski odgrywa kluczową rolę w przeciwdziałaniu negatywnym skutkom zmian klimatycznych, zapewniając oczyszczanie powietrza, produkcję tlenu, oraz działając jako naturalna klimatyzacja miasta. Jakiekolwiek naruszenie jego jednolitości przez budowę trasy może prowadzić do nieodwracalnego zniszczenia tych cennych wartości i funkcji ekologicznych, co ostatecznie wpłynie negatywnie na jakość życia mieszkańców Olsztyna.
Debata na temat przebiegu obwodnicy Olsztyna ujawnia głęboki konflikt pomiędzy potrzebami rozwoju infrastrukturalnego a koniecznością ochrony środowiska. Ekolodzy apelują o przemyślane decyzje, które będą uwzględniać długoterminowe dobro ekosystemów i bezpieczeństwo mieszkańców.
źródło: Gazeta Wyborcza
Żadni ekolodzy tylko mieszkańcy wsi Bukwałd bo to stowarzyszenie powstało po wybraniu wariantu obwodnicy. Niech ich głowa nie boli wszystko będzie uwzględnione w decyzji środowiskowej. Jakoś przed kolejną przeprawą przez Łynę w gminie Stawiguda nikt nie protestuje, przed poszerzeniem wjazdu od strony Kortowa też nikt a tu wielki raban o las pod normalną gospodarkę leśną? Acha i myślicie że kłamstwo powtórzone 100 razy jest prawdą? Otóż nie! OBWODNICA NIE PRZECHODZI PRZEZ LAS MIEJSKI BO TEN JEST W GRANICACH MIASTA! To jest zwykły las bez żadnych rezerwatów etc. Już niebawem będzie decyzja środowiskowa i skończą się te niepotrzebne artykuły. Od wschodu… Czytaj więcej »
Bez sensu jest ten zachodni wariant.
Kilka, a może i kilkanaście razy więcej samochodów jeździ od strony Dywit do dzielnicy przemysłowej, Michelina i Jarot niż do Gutkowa i Łupsztychu. To po co się pchać na Gutkowo?