Policja ustaliła, kto mógł kierować samochodem, który miał przyczynić się do groźnego zdarzenia na S7 między Ostródą a Olsztynkiem. Seat z trzyosobową rodziną uderzył tam w barierki. Świadkowie relacjonowali, że kierowca volkswagena zjechał mu złośliwie drogę i nagle zahamował. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Funkcjonariusze sprawdzają teraz, czy doszło do „agresji drogowej”. Informacje o postępach w tej sprawie przekazał w środę rzecznik policji w Olsztynie.
Według wcześniejszych doniesień, kierowca volkswagena odjechał z miejsca zdarzenia przed przyjazdem służb. Nagranie z wideorejestratora zabezpieczyła policja, która prowadzi postępowanie w kierunku spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym i niezachowania bezpiecznej odległości między pojazdami. Dzięki numerowi rejestracyjnemu auta, które miał blokować drogę kierowcy seata, udało się ustalić, że jest ono w leasingu. Funkcjonariusze zwrócili się więc do firmy leasingowej o wskazanie użytkownika pojazdu. Autem mogli zarządzać 37-latek i 33-latek. Oboje zostaną przesłuchani w najbliższym czasie.
Policja przypomina, że za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi grzywna w wysokości do 30 tys. zł, a sąd może zdecydować o zatrzymaniu prawa jazdy. Funkcjonariusze kończąc, jak podsumował rzecznik policji w Olsztynie, podkreślają, że nie będą tolerować „agresji drogowej”.
źródło: PAP
Powinno byc zakwalifikowane jako usilowanie zabojstwa rodziny
Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i kara bezwglednego więzienia za spowodowanie katastrofy w ruchu drogowym.