Proces odwoławczy 20-latka z Biskupca, oskarżonego o usiłowanie zabójstwa i rozbój na taksówkarzu zakończył się we wtorek przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku. Chłopak użył śrubokrętu oraz młotka ratunkowego do wybijania szyb. Na początku procesu, sąd pierwszej instancji skazał go na 15 lat więzienia. Mimo niskiego wieku sprawcy, grozi mu surowa kara.
Przestępstwo miało miejsce w połowie sierpnia 2019 roku. 18-latek zadzwonił po taksówkę, by dojechać do miejscowości w gminie Kolno. Kierowca nie mógł zrealizować kursu i poprosił o wykonanie zlecenia z firmy zajmującej się przewozem osób. W momencie, kiedy kierowca i 18-letni pasażer znaleźli się na bocznym trakcie, pasażer wyciągnął narzędzia i zaczął zadawać ciosy w głowę i inne części ciała kierowcy. Napastnik ukradł kluczyki od samochodu oraz portfel z dokumentami i 1,8 tys. zł w gotówce. Pokrzywdzony mężczyzna o własnych siłach doszedł do najbliższych zabudowań, skąd wezwał pomoc. Z licznymi ranami kłutymi głowy i tułowia został zabrany do szpitala.
Taksówkarz wezwał pomoc, a policja rozpoczęła poszukiwania sprawcy. Udało się go zauważyć i zatrzymać w jednej z olsztyńskich ulic. Skradzionym autem jechał z czterema pasażerami, ale okazało się, że samochód jest wart ok. 15 tys. zł. Po postawieniu zarzutów został aresztowany, a prokuratura zarzucił mu usiłowanie zabójstwa taksówkarza i rozbój z kradzieżą.
Obrońca chce zmiany kwalifikacji prawnej i uznania, że nie było to usiłowanie zabójstwa, a jedynie rozbój połączony z kradzieżą; wnioskuje o rok więzienia przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary, ewentualnie uniewinnienia lub zwrotu sprawy do pierwszej instancji. Oskarżyciel posiłkowy uważa, że 15 lat więzienia to kara rażąco łagodna, chce jej podwyższenia do 25 lat oraz 100 tys. zł nawiązki. Prokuratura apelacji nie składała – chce utrzymania wyroku.
Orzeczenie sądu apelacyjnego ma zostać ogłoszone za tydzień.
Źródło: PAP
wyrwać chwasta