Wakacje się kończą, jednak służby wciąż dostają informacje o nieszczęśliwych wypadkach, do których dochodzi nad akwenami w regionie. Tym razem z jeziora Zyzdrój Duży wyłowiono ciało 56-latka. Okoliczności tego tragicznego w skutkach zdarzenia wyjaśniają miejscowi policjanci.
W miniony piątek około godz. 18 mrągowska policja otrzymała informację o znalezieniu ciała mężczyzny w jeziorze Zyzdrój Duży. Na miejsce zdarzenia pojechała policja wraz z prokuratorem oraz straż pożarna z Mrągowa i Szczytna. Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze, 56-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego przyjechał do miejscowości Spychowski Piec na wypoczynek.
W czwartek około godz. 10 wypłynął łódką na ryby. Od tego czasu nie kontaktował się już z rodziną, w związku z czym jeden z bliskich rozpoczął poszukiwania i w końcu znalazł ciało mężczyzny w wodzie niedaleko łodzi, w której został kapok.
Policja alarmuje – od początku maja br. w wodach regionu utonęło już 35 osób. Statystycznie w sierpniu, w weekend, wieczorem albo nocą, w jeziorach w miejscach niestrzeżonych toną mężczyźni powyżej 50. roku życia, będący pod wpływem alkoholu.
Spośród 35 osób, które w wodach w regionie w ten sposób straciły życie, aż 31 osób to dorośli od 30. roku życia. W tej grupie jest 20 osób, które miały powyżej 50 lat. W 24 przypadkach do utonięć doszło w jeziorach, najczęściej wieczorem i nocą. Największa liczba tych tragicznych zdarzeń miała miejsce w weekendy – od piątku do niedzieli, bo aż 22. W 19 przypadkach okolicznością utonięcia był wcześniej wypity alkohol.