Jazda na hulajnodze może być niebezpieczna. Przekonała się o tym wczoraj młoda kobieta.
Jadąc na hulajnodze firmy BOLT została potracona przez samochód osobowy niedaleko hali Uranii. Na niekorzyść kierowcy auta świadczy, to że dziewczyna przejeżdżała przez przejście dla pieszych.
Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Młoda kobieta na miejscu została opatrzona. Na miejscu pojawiły się wszystkie służby: zespół ratownictwa medycznego, straż pożarna oraz policja.
Ale nikt nie napisał,że jadąca hulajnogą była pod wpływem alkoholu.Czy kierowca osobówki jest faktycznie winny?